Po przybyciu na Ramón Sánchez Pizjuán Julena Lopeteguiego, kilku doświadczonych zawodników otrzymało nowe życie. Dotyczy to przede wszystkim Daniela Carriço i Nolito, jednak oprócz nich miejsce w podstawowym składzie jak na razie mają jeszcze niezwykle doświadczeni Éver Banega oraz Jesús Navas. I o ile skrzydłowy Manchesteru City po przesunięciu na prawą obronę jest ostoją formacji defensywnej i nikt nawet nie myśli o zakończeniu z nim współpracy, o tyle pozostała trójka jest niepewna swojego losu.
Ich umowy wygasają wraz z końcem obecnego sezonu i coraz więcej wskazuje na to, że jest to dla nich łabędzi śpiew, jeśli chodzi o przygodę z Sevillą. Co prawda Monchi kilkukrotnie próbował dojść do porozumienia z Banegą, lecz jego próby spełzły na niczym i w związku z tym nie można wykluczyć powrotu Argentyńczyka do ojczyzny, gdzie chętnie przyjęłoby go pod swoje skrzydła Boca Juniors. Z kolei o Nolito nieustannie zabiega Celta Vigo i swoją największą szansę wietrzy właśnie w bieżącej kampanii, kiedy to kontrakt blisko 33-letniego skrzydłowego będzie chylił się ku końcowi. Sytuacja Carriço jest nieco inna. Według Estadio Deportivo planowo Andaluzyjczycy chcą pozostania Portugalczyka, lecz w tej chwili mają mu oferować niższą gażę, co w konsekwencji może doprowadzić do zakończenia współpracy.
Mając na uwadze powyższe informacje, a także niedawne spekulacje o rychłym rozstaniu Munasa Dabbura i niezbyt komfortowej sytuacji Sergiego Gómeza, latem z „Los Sevillistas” może pożegnać się aż pięciu zawodników.