Artur Sobiech nie może narzekać na nudę w pierwszoligowych rozgrywkach w Turcji. Ostatni pojedynek z jego udziałem musiał zostać dwukrotnie przerwany przez sędziego z powodu hasającego po murawie psa.
Nieproszony gość pierwszy raz na boisku pojawił się przed wykonaniem rzutu wolnego przez gospodarzy i od razu wykazał duże zainteresowanie futbolówką.
Piłkarze nie próbowali za wszelką cenę odebrać mu zabawki i początkowo próbowali przy jej użyciu zmusić zwierzaka do opuszczenia pola gry. Ten jednak po złapaniu piłki poza murawą postanowił wrócić z nią na boisko.
Wówczas do akcji wkroczył kapitan Karagümrüku - Zeki Yıldırım, który pozbył się nieproszonego gościa wynoszącą go za furkę umożliwiającą wejście na murawę.
Pies nie dał jednak za wygraną i po kilku chwilach ponownie przerwał mecz. Tym razem już po raz ostatni, ponieważ osoby odpowiedzialne za utrzymanie porządku na stadionie wyniosły go poza obręb obiektu.
Dünyanın hiçbir ülkesinde göremeyeceğiniz görüntüler tabii ki de Karagümrük semtinde yaşandı. Burası Karagümrük içeride herşey var :) pic.twitter.com/0RylAvgiGK
— Karagümrüklüler (@karagumruk_fan) February 16, 2020