Odrodzone Wybrzeże Kości Słoniowej i powracające na salony RPA w półfinale Pucharu Narodów Afryki [WIDEO]

Odrodzone Wybrzeże Kości Słoniowej i powracające na salony RPA w półfinale Pucharu Narodów Afryki [WIDEO] fot. Shutterstock
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Wybrzeże Kości Słoniowej oraz Republika Południowej Afryki uzupełniły stawkę półfinalistów Pucharu Narodów Afryki po wyeliminowaniu Mali i Republiki Zielonego Przylądka.

Piątkowa seria gier ćwierćfinałowych przyniosła nam zwycięstwa Nigerii oraz Demokratycznej Republiki Konga. Jako pierwszy do tej dwójki mógł dołączyć ktoś z duetu Mali - Wybrzeże Kości Słoniowej.

„Orły” udanie rozpoczęły rywalizację o wygranie Pucharu Narodów Afryki od pokonania Republiki Południowej Afryki. Potem zanotowała dwa remisy z średnio prezentującymi się Tunezją oraz Namibią, by w 1/8 finału wyeliminować Burkina Faso.

Do tej pory szczęście uśmiechało się też do Iworyjczyków, którzy na początek wygrali z Gwineą Bissau, żeby następnie ponieść dwie porażki z Nigerią oraz Gwineą Równikową. Korzystny bilans z ekip z trzecich miejsc pozwolił im pozostać na organizowanym przez siebie turnieju, by o awans do ćwierćfinału zmierzyć się z Senegalem. I dość niespodziewanie pokonali obrońców tytułu po konkursie jedenastek.

Dotychczasowy przebieg imprezy w wykonaniu jednego i drugiego zespołu sprawiał, że trudno było wskazać wyraźnego faworyta ćwierćfinałowej potyczki.

Pierwsze fragmenty spotkania pokazały, że większą ochotę na wejście do strefy medalowej mają Malijczycy. W teorii wywalczyli oni dwa rzuty karne przed przerwą. Jeden z nich został jednak anulowany po interwencji VAR-u. Potwierdził on dobrą decyzję sędziego z boiska, który dopatrzył się odbicia piłki ręką od jednego z defensorów, ale jego asystentowi umknęło, że zawodnik uderzający piłkę powracał z pozycji spalonej.

Druga sytuacja nie pozostawiała już żadnej wątpliwości, ponieważ Odilon Kossounou po poślizgnięciu się na murawie wywrócił jednocześnie przeciwnika. Na jego szczęście Yahia Fofana stanął na wysokości zadania i zatrzymał uderzenie Adamy Traore.

Przed zejściem na przerwę iworyjski bramkarz nie był już w stanie uchronić defensora Bayeru Leverkusen, który w nierozważny sposób powstrzymał jednego z rywali i ujrzał drugą żółtą kartkę.

„Słonie” grające w osłabieniu były świadome tego, że w drugiej połowie będą musiały postawić przede wszystkim na defensywę. I całkiem sprawnie im szło, aż do 71. minuty, kiedy to Nene popisał się świetną indywidualną akcją i potężnym uderzeniem z dystansu pokonał bramkarza gospodarzy turnieju.

Wybrzeże Kości Słoniowej musiało postawić wszystko na jedną kartę, ale wtedy rolę się odwróciły i to Mali umiejętnie się broniło. „Orły” były już praktycznie pewne awansu, ale Iwojryczycy doprowadzili do wyrównania w doliczonym czasie.

Bohaterem gospodarzy okazał się Simon Adingra, który znalazł się we właściwym miejscu oraz czasie, by dopaść do bezpańskiej piłki.

W dogrywce Malijczycy przekuli liczebną przewagę w przejęcie absolutnej inicjatywy nad posiadaniem futbolówki, ale to „Słonie” były dwukrotnie bliskie umieszczenia piłki w siatce. Najpierw Sebastian Haller trafił w poprzeczkę, a potem walczący defensor o mały włos nie strzelili samobója.

I gdy wydawało się, że będziemy świadkami drugiej z rzędu konkursu jedenastek z udziałem Wybrzeża Kości Słoniowej, to na rozpaczliwy strzał z dystansu zdecydował się Seko Fofana. Jego uderzenie nie było groźne, ale czujny w polu karnym Oumar Diakite zmienił kierunek toczącej się piłki, czym zaskoczył obrońców oraz bramkarza i zdobył bramkę na wagę awansu.

Następnie tak żywiołowo świętował strzelenie gola, że wyleciał z boiska z czerwoną kartką po zdjęciu koszulki. „Orły” próbowały jeszcze wykorzystać pozostające im sekundy do zagrożenia bramce rywali. Najpierw wdały się jednak w przepychankę z rywalami, a potem... z sędzią, który zakończył spotkanie, uznając, że nie należał im się rzut rożny lub nie pozwoli im go już wykonać.

W trakcie tego zamieszania czerwoną kartkę ujrzał jeszcze Hamari Traore.

Mali pożegnało się w ten sposób z marzeniami o pierwszym w historii awansie do półfinału. Z kolei Wybrzeże Kości Słoniowej po fatalnej fazie grupowej, zwolnieniu selekcjonera, obrało teraz kurs na wielki finał.

***

***

W drugim sobotnim meczu doszło do pojedynku rewelacyjnie spisującej się Republiki Zielonego Przylądka z pogromcą czwartej siły świata - Republiką Południowej Afryki.

Dla pierwszej ekipy obecność w ćwierćfinale stanowiła nieprzebity do tej pory sufit. Debiutancki raz zameldowali się na tym etapie w 2013 roku i wówczas uznali wyższość Ghany. Z kolei „Bafana Bafana” po zdobyciu mistrzostwa w 1996 roku systematycznie obniżali loty, by w ostatnich latach meldować się najwyżej w 1/4 finału, a w najgorszym nie uzyskiwać nawet kwalifikacji na Puchar Narodów Afryki.

W tej sytuacji oba zespoły stanęły przed szansą na wykręcenie historycznego czy najlepszego w ostatnich latach wyniku na kontynentalnym turnieju.

Trudno było wskazać choćby minimalnego faworyta tego starcia, ponieważ „Niebieskie Rekiny” nie dały się wcześniej pokonać Ghanie czy Egiptowi. Z kolei RPA wyeliminowało w 1/8 finału faworyzowane Maroko.

Dlatego też przez znaczącą część meczu byliśmy świadkami dość wyrównanego pojedynku. Dopiero w jego końcowej fazie większą inicjatywę zaczęła przejmować Republika Zielonego Przylądka, ale bez oczekiwanego rezultatu, choć w ostatniej akcji miała sytuację sam na sam z bramkarzem. Ten stanął jednak na wysokości zadania i odbił strzał na poprzeczkę.

Tym samym o wyłonieniu ostatniego półfinalisty miała zdecydować dogrywka. Nie przyniosła ona zmiany rezultatu i doszło do konkursu jedenastek, w którym skuteczniejsi okazali się piłkarze „Bafana Bafana”. Duża w tym zasługa bramkarza Ronwena Williamsa, który zatrzymał aż cztery z pięciu uderzeń graczy „Niebieskich Rekinów”, który nie udało się ustanowić historycznego rezultatu.

Z kolei Republika Południowej Afryki po raz pierwszy od 2000 roku powalczy o medale na Pucharze Nardów Afryki.

***

PÓŁFINAŁ - PARY

Nigeria - Republika Południowej Afryki

Wybrzeże Kości Słoniowej - Demokratyczna Republika Konga

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Gorąco po meczu w I lidze. Kibice wtargnęli do szatni [WIDEO] Gorąco po meczu w I lidze. Kibice wtargnęli do szatni [WIDEO] Jakub Piotrowski na celownikach trzech klubów! Bułgarzy chcą pobić rekord Jakub Piotrowski na celownikach trzech klubów! Bułgarzy chcą pobić rekord Josué będzie musiał teraz bardzo uważać Josué będzie musiał teraz bardzo uważać Marek Papszun na meczu Ekstraklasy. Nie zapomniał! Marek Papszun na meczu Ekstraklasy. Nie zapomniał! Kibice Legii Warszawa skandowali jego nazwisko. To może być impuls [WIDEO] Kibice Legii Warszawa skandowali jego nazwisko. To może być impuls [WIDEO] Kontuzja podstawowego zawodnika Legii Warszawa. Opuścił boisko na noszach Kontuzja podstawowego zawodnika Legii Warszawa. Opuścił boisko na noszach Bardzo ładny gest Josué. Kibice Legii Warszawa to docenili [WIDEO] Bardzo ładny gest Josué. Kibice Legii Warszawa to docenili [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy