24-latek w 2010 roku trafił do słynnej La Masii z akademii lokalnego rywala, Espanyolu. W pierwszym zespole zdołał rozegrać dwa spotkanie (po jednym w 2019 i 2020 roku), a dużo więcej meczów uzbierał w drużynie rezerw, bo aż 83. Ostatnie półtora roku były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii (może grać na skrzydle, ale też jako ofensywny pomocnik) spędził na wypożyczeniach.
Wiosną kampanii 2021/2022 przebywał na zasadzie transferu czasowego w Granadzie, gdzie zaliczył całkiem udany okres, bo rozegrał 17 spotkań, strzelił dwa gole, zaliczył asystę, a jego zespół utrzymał się w LaLidze.
Z kolei w minionym sezonie szło mu już gorzej, ponieważ uzbierał tylko 17 występów (bramka i ostatnie podania) w najgorszej drużynie rozgrywek, Elche. Z pewnością w bardziej regularnym graniu nie pomogła mu kontuzja, której doznał na początku stycznia, lecz i tak często nie był pierwszym wyborem trenerów. W końcu więcej razy meldował się na boisku z ławki (dziewięć takich przypadków), niż wychodził w podstawowym składzie (osiem razy).
Kontrakt Collado z FC Barceloną miał obowiązywać jeszcze przez rok, ale już wiadomo, że zawodnik go nie wypełni. Najpierw pożegnał się on z kibicami „Blaugrany” za pośrednictwem mediów społecznościowych, a chwilę później „Duma Katalonii” poinformowała, że osiągnęła porozumienie z Realem Betis w sprawie transferu pomocnika, ale też zapewniła sobie prawo do określonego procentu z jego kolejnej sprzedaży. Według Fabrizio Romano będzie to 30%.
Tym samym 24-latek trafi do szóstej drużyny minionego sezonu LaLigi i być może otrzyma szansę debiutu w europejskich pucharach, bo jego nowy pracodawca weźmie udział w fazie grupowej Ligi Europy. To siódmy nabytek zespołu Manuela Pellegriniego tego lata.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
