OFICJALNIE: Rogić zrezygnował z prowadzenia Arki. Duże zamieszanie w Gdyni

Serbski szkoleniowiec rozpoczął swoją pracę w Arce Gdynia na początku października ubiegłego roku, kiedy to zastąpił na ławce trenerskiej zwolnionego Jacka Zielińskiego.

Przedstawiciele ekipy z województwa pomorskiego głęboko wierzyli w to, że ich drużyna pod wodzą 38-latka zacznie osiągać lepsze wyniki. Tak się jednak nie stało i sam Rogić w obliczu braku satysfakcji z wykonywanej przez siebie misji postanowił ustąpić z piastowanej funkcji.

- Był to mój ostatni mecz jako trenera Arki. Podjąłem tę decyzję i przekazałem ją władzom klubu pięć dni dni temu, aby byli przygotowani do znalezienia rozwiązania przed spotkaniem derbowym z Lechią. Dziś podszedłem po spotkaniu do trybun, aby podziękować kibicom za wsparcie w tym pojedynku dla drużyny i dla mnie przez te pięć miesięcy. Meczem z Wisłą zakończyliśmy pewien cykl. Pod moją wodzą zagraliśmy ze wszystkimi zespołami w lidze. Dokonałem podsumowania tego, co zrobiłem, a czego nie - powiedział Serb.

- Dziękuję zawodnikom za wspaniałą współpracę i wysiłek włożony od pierwszego dnia. Wszystkim w klubie życzę jak najlepiej, bo sezon się jeszcze nie skończył. Trzeba walczyć do końca. To jest piłka nożna. W niej zawsze masz szansę. Mogę podać wiele powodów mojej decyzji. Kiedy przyszedłem tutaj przyszedłem, to obiecałem, że będziemy grali dobrą piłkę i będziemy mieli swój styl, który będzie naszą wartością. Został mi też oczywiście postawiony cel. Po 15 meczach nie jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Oczywiście, wszyscy zdajemy sobie sprawę, co działo się wokół Arki. Nie szukam jednak wymówek. To nie jest początek sezonu, nie mamy przed sobą kolejnych 25 meczów. Po prostu swoich sił musi spróbować ktoś inny - przyznał szkoleniowiec.

- Mecz z ŁKS-em był jednym z kluczowych. Straciliśmy wtedy gola w doliczonym czasie gry. Wówczas podjąłem już decyzję i poinformowałem zarząd, że jeśli nie zdobędę 3-4 punktów w kolejnych dwóch meczach, to należy poszukać innego rozwiązania. Nie mogłem tego zrobić po starciu z ekipą z Łodzi, gdyż graliśmy trzy mecze w sześć dni. Zostawiam drużynę dobrze przygotowaną fizycznie i pod kątem atmosfery wewnątrz, która jednak potrzebuje nowych pomysłów i nowej energii. Zespół potrzebuje jednego lub dwóch zwycięstw, jakiejś małej serii, aby karta się odwróciła. Myślę, że piłkarze to czuli, dali dziś z siebie wszystko, zagrali dobry mecz i pokazali taką piłkę, jaką chciałbym oglądać - zakończył Rogić.

Krzysztof Stanowski poinformował na kilka godzin przed rozpoczęciem pojedynku z Wisłą Płock, że prawdopodobnym następcą 38-latka zostanie Leszek Ojrzyński, który odpowiadał już za wyniki osiągane przez Arkę w latach 2017-2018 i sięgnął z nią wówczas po Puchar i Superpuchar Polski.

Tym doniesieniom oraz odejściu Serba zaprzeczył dyrektor wykonawczy Rafał Żurowski, ale jak widać w szeregach ekipy z Gdyni panuje olbrzymi nieład, jeśli tak wysoko postawiona w administracji klubu osoba nic nie wie o sytuacji panującej w zespole.

"Rogicia przed zwolnieniem może uchronić jeszcze fenomenalny występ Arki w meczu z Wisłą Płock."

Jest o kompletna bzdura.
Ani przez moment nie było i nie ma w klubie tematu zwolnienia trenera Rogica. https://t.co/GL8dKUR0Cr

— Rafal Zurowski (@Zurowski_Rafal) March 7, 2020

Rogić wygrał zaledwie cztery z piętnastu spotkań w roli szkoleniowca Arki i pozostawił ją na czternastym miejscu w tabeli z dorobkiem 25 zdobytych punktów.