Emerytowany angielski napastnik promuje swoją autobiografię, w której w mocnych słowach zawarł swoje przemyślenia na temat swojej kariery i nie tylko. Sporo kontrowersji wywołał opublikowany w mediach mocny fragment o żalu Owena po transferze do Newcastle United, a teraz 39-latek włożył kij w przysłowiowe mrowisko, w którym się wychowywał.
Owen nieco wyprzedził Steven Gerrarda w podpisaniu profesjonalnego kontraktu z „The Reds”, ale przez kilka lat obaj mieli szansę stanowić ważne ogniwa zespołu. W 2004 roku obaj stanęli także przed szansą wielkich transferów - napastnik przyjął propozycję Realu Madryt, lecz Gerrard nie zdecydował się na transfer do Chelsea, która wchodziła wtedy w ambitny projekt Romana Abramowicza. O ile wtedy wszyscy w Liverpoolu mogli być szczęśliwi z takiego obrotu spraw, Owen przekonuje, że później pomocnik nie był już tak mile widziany.
„Co do Stevena, mam poważne wątpliwości czy faktycznie chciał odejść w 2015 roku do Stanów” - napisał Owen.
„Słyszałem, że klub chciał go wypchnąć już dwa lata wcześniej. Jestem pewien, że on wolałby zakończyć karierę w Liverpoolu, nawet grać coraz mniej, by w końcu naturalnie stać się członkiem sztabu. W jego przypadku to był odroczony wyrok”.
„On był jak symbol, miał bardzo silną pozycję. Myślę, że zmuszono go do odejścia wcześniej. Steven był zwyczajnie większy niż klub”.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
