Paradoks Górnika Zabrze. „Jest zaprzeczeniem tego, czego wymagamy w polskiej piłce”

Górnik Zabrze jest rewelacją 2024 roku w Ekstraklasie - podopieczni Jana Urbana to najlepiej punktujący zespół w rundzie wiosennej.

W piątek Górnik wywiózł z Częstochowy kolejne trzy punkty, czym sprawił, że stał się realnym kandydatem do walki o najwyższe cele - aktualnie zajmuje trzecie miejsce i ma na koncie 48 punktów, czyli tyle samo, ile uzyskał przez cały poprzedni sezon.

Fantastyczna postawa „Trójkolorowych” jest tym bardziej zadziwiająca, że sytuacja w klubie jest, delikatnie mówiąc, daleka od idealnej, co zostało poruszone na antenie kanału Meczyki.pl.

- Górnik jest zaprzeczeniem tego, czego wymagamy w polskiej piłce: poukładany klub, stworzone struktury i tak dalej. Wychwalaliśmy momentami za to Lecha, Legię, Raków i nagle przychodzi Górnik i mówi: potrzymajcie mi piwo. Zaległości w wypłatach, piłkarze szukani kontaktami Podolskiego, bez prezesa, bez dyrektora. Jan Urban rozstawia wszystkich po kątach. To pokazuje, jak dużo znaczy trener - stwierdził Łukasz Olkowicz.

- To przykład powiedzenia: im gorzej, tym lepiej. Mam wrażenie, że problemy scalają tę drużynę. Takich przykładów we współczesnym futbolu było mnóstwo - dodał Mikołaj Kruk.

Górnik Zabrze może okazać się czarnym koniem końcówki sezonu, bo jego terminarz prezentuje się dosyć obiecująco. „Trójkolorowych” czekają jeszcze starcia z ŁKS-em Łódź, Cracovią, Stalą Mielec, Puszczą Niepołomice oraz Pogonią Szczecin.