Paragwaj rzucił wyzwanie Argentynie i nie poległ [WIDEO]

Paragwaj rzucił wyzwanie Argentynie i nie poległ [WIDEO] fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Do tej pory poziom Copa América nie rozpieszczał kibiców. Miało to ulec zmianie dzięki meczowi Argentyny z Paragwajem i trzeba przyznać, że tak się stało, ale nie tak jak niektórzy zakładali.

W starciu Argentyny z Paragwajem oczy większość kibiców były zwrócone na „Albicelestes”, a w szczególności na Leo Messiego, który miał doprowadzić swoją reprezentację do pierwszego i zarazem okazałego zwycięstwa w pierwszym meczu na tegorocznym Copa América. Te plany podopiecznym Gerardo Martino mieli pokrzyżować wybrańcy Ramóna Díaza, wśród których nie zabrakło doświadczonych zawodników.

Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie toczyło się pod dyktando Argentyńczyków, którzy łatwo zyskali sobie przewagę w środku pola. Podobną walkę w kabinie komentatorskie TVP musiał toczyć Jacek Laskowski. Na szczęście nie trwała ona zbyt długo i zakończyła się jego zwycięstwem.

Tymczasem na boisku przewaga „Albicelestes” rosła i rosła, aż w końcu presji ze strony rywali nie wytrzymał Miguel Samudio, który niefortunnym podaniem do własnego bramkarza wypuścił w bój Sergio Agüero. Napastnik Manchesteru City nie miał w takiej sytuacji problemów z wpakowaniem futbolówki do siatki przeciwnika.

Pierwszym piłkarzem, który pogratulował Agüero zdobycia bramki był Leo Messi. Podobny obrazek mogliśmy widzieć trochę wcześniej w meczu Polski z Gruzją, kiedy to Robert Lewandowski cieszył się z Jakubem Błaszczykowskim.

„Albicelestes” po wyjściu na prowadzenie szukali kolejnego gola, a ten padł po błędzie arbitra, który podyktował jedenastkę dla Argentyny po wątpliwym faulu na Ángelu di Maríi. Do rzutu karnego podszedł Messi i precyzyjnym uderzeniem pokonał Antony’ego Silvę.

Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i wydawało się, że w drugiej obraz gry nie ulegnie zmianie i to podopieczni Gerarda Martino będą zdobywać kolejne gole. Tymczasem z wyraźnym postanowieniem poprawy z szatni wyszli Paragwajczycy, którzy zaczęli lepiej sobie radzić na placu gry. Ich przeciwnicy nie zamierzali im oddawać jednak pola i dzięki temu w końcu mogliśmy podziwiać dobre widowisko na tym turnieju.

Lepsza gra popularnych „Guarani” została nagrodzona gole kontaktowym Nelsona Valdeza, który wykorzystał złe ustawienie Sergio Romero.

Argentyńczycy po stracie gola ruszyli na Paragwajczyków i kilka razy byli bliscy podwyższenia swojego prowadzenia, ale brakowało im szczęścia. To z kolei uśmiechnęło się do piłkarzy Ramóna Díaza, którzy w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry doprowadzili do wyrównania. Bohaterem „Guarni” został Lucas Barrios, który pół roku temu miał zostać wyrzucony z Montpellier, ponieważ kompletnie zawodził. Ostatecznie został jednak we francuskim klubie. Zaczął prezentować się lepiej. Odbudował formę i dostał szansę występu na Copa América. Trzeba przyznać, że odpłacił się selekcjonerowi za zaufanie w najlepszy możliwy sposób.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze... Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze... Kibice Milanu z protestem podczas najbliższego meczu Serie A Kibice Milanu z protestem podczas najbliższego meczu Serie A Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy