Quincy Promes żyje w „spartańskich warunkach”. Przebywa w celi nawet z... 20 więźniami

Quincy Promes czeka w więzieniu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na decyzję o ewentualnej ekstradycji do Holandii. Jednocześnie musi mierzyć się z życiem w „spartańskich warunkach” - poinformował John van den Heuvel z „De Telegraaf”.

Były reprezentant Holandii zdecydował się na ucieczkę z rodzimego kraju poprzez zasilenie Spartaka Moskwa zimą 2021 roku. Wówczas toczyły się w ojczyźnie dwa śledztwa. Pierwsze dość szybko ujrzało światło dzienne w stosunku do skrzydłowego i dotyczyło dźgnięcia nożem jednego z kuzynów.

Z kolei drugie obejmujące handel narkotykami dopiero z czasem powiązało z tym procederem 32-letniego zawodnika, który w obu przypadkach usłyszał wyrok skazujący na łącznie 7,5 roku pozbawienia wolności (1,5 roku za dźgnięciem nożem i 6 lat za handel narkotykami).

Nie przejął się tym jednak zupełnie, ponieważ kontynuował karierę w Rosji, niemającej umowy ekstradycyjnej z Holandią.

Quincy Promes długo czuł się bezkarny aż do momentu, w którym spowodował wypadek samochodowy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie przebywał na zgrupowaniu ze Spartakiem Moskwa.

Wówczas podjęto decyzję o jego zatrzymaniu i umieszczeniu w areszcie, co stara się wykorzystać jego rodzimy wymiar sprawiedliwości do przejęcia go, by odbył zasądzoną mu karę.

Dyskusje pomiędzy krajami na temat ewentualnego przekazania 32-latka trwają, co wiąże się z przetrzymywaniem gracza w więzieniu w... „spartańskich warunkach”. Wskazuje na to relacja przekazana przez Johna van den Heuvela z „De Telegraaf”.

Uważa on, że Promes przebywa w celi przeznaczonej dla sześciu osób. Może w niej jednak znajdować nawet 20 osadzonych, z których część śpi na podłodze.

Wspomniany dziennikarz informuje, że Holender znajduje się właśnie w takiej przekraczającej podstawowy limit celi z czterema rodakami, oczekującymi na ekstradycję, oraz więźniami pochodzenia pakistańskiego, egipskiego i indyjskiego, którzy nie są świadomi statusu zawodnika Spartaka Moskwa.

W konsekwencji może to doprowadzić nawet do nieprzyjemnej sytuacji z jego udziałem w postaci... gwałtów, będących codziennym elementem zimnych oraz hałaśliwych nocy w tamtejszym więzieniu, które o tej porze nie jest nadzorowane przez wystarczającą liczbę strażników, mogących im zapobiec.

Ponadto Promes został zobligowany do ogolenia głowy na łyso pod rygorem utraty pewnych przywilejów takich jak możliwość odbywania ćwiczeń, choć nie ma w placówce odpowiedniego sprzętu, czy oglądania telewizji.

Holendrowi bardzo trudno żyć w takich warunkach. Dlatego liczy na to, że jego adwokaci doprowadzą do ekstradycji do... Rosji, gdzie w celu pokrzyżowania planów jego rodakom oskarżono go o oszustwa podatkowe.