Richarlison nie musiał trafić do Tottenhamu. Brazylijczyk potwierdził inną ofertę

Latem Richarlison przeniósł się z Evertonu do Tottenhamu. Nie tylko ten klub był nim zainteresowany, co potwierdził sam Brazylijczyk.

Richarlison trafił do Anglii w 2017 roku, zasilając szeregi Watfordu. Już po roku przeniósł się on do Evertonu, a po kolejnych czterech zamienił „The Toffees” na Tottenham. Londyńczycy zapłacili za napastnika 58 milionów euro, do czego dochodzą warte 12 milionów bonusy.

Jak się okazuje, Richarlison wcale nie musiał trafić do Tottenhamu. 25-letnim Brazylijczykiem interesowały się również inne kluby z samego Londynu.

- Wiem, że Chelsea złożyła ofertę. Arsenal również skontaktował się z Evertonem, aby zapytać o moją sytuację, ale Tottenham przyszedł i uiścił opłatę. To proste. Everton musiał sprzedać kilku piłkarzy, aby uniknąć problemów z Finansowym Fair Play, a negocjacje były bardzo krótkie, szczerze mówiąc - cytuje słowa Richarlisona Goal.com.

- Byłem na wakacjach w Brazylii, kiedy dowiedziałem się, że Tottenham złożył Evertonowi ofertę. Byłem szczęśliwy, bo to wielki klub. Potem chodziło o to, by kluby doszły do pełnego porozumienia i na szczęście wszystko poszło dobrze. Antonio Conte zadzwonił do mnie podczas negocjacji i wyraził, jak bardzo chciałby mieć mnie na pokładzie - to było kluczowe dla mojej decyzji - przyznał Brazylijczyk.

Richarlison jeszcze nie strzelił gola dla Tottenhamu w Premier League, ale zanotował dwa trafienia w meczu Ligi Mistrzów z Olympique'em Marsylia.