35-letniemu Chorwatowi wraz z końcem czerwca wygasa umowa z klubem, więc już może szykować się do przeprowadzki na zasadzie wolnego transferu.
Bramkarz w księstwie spędził ponad osiem lat. Do AS Monaco trafił zimą 2012 roku z Hajduka Split i przeżył tam mnóstwo pięknych chwil, poczynając od awansu z Ligue 2 do Ligue 1. Zdobył potem z zespołem między innymi mistrzostwo Francji i zagrał w półfinałach Ligi Mistrzów 2016/2017.
W sezonie 2019/2020 Subašić był już tylko zawodnikiem rezerwowym, a między słupkami dobrze spisywał się pozyskany latem 2019 roku Benjamin Lecomte. Teraz bezpośrednim następcą Chorwata na ławce ASM powinien być, przynajmniej początkowo, Radosław Majecki, kupiony zimą z Legii Warszawa (i od razu wypożyczony powrotnie do zakończenia sezonu Ekstraklasy).
Chorwat początkowo liczył na przedłużenie umowy z AS Monaco, jednak klub zdecydował się na wspomniane odmłodzenie pozycji. Ale teraz też srebrny medalista mundialu nie powinien szczególnie narzekać na brak zainteresowania. Już w kwietniu jego agent negocjował transfer do Arabii Saudyjskiej do Al-Nassr. Jeśli pandemia nie pokrzyżowała ostatecznie planów, Subašić miałby tam liczyć nawet na podwyżkę pensji do trzech milionów euro rocznie (w porównaniu do dwóch pobieranych obecnie).