Kibice niemieckiego giganta coraz bardziej powątpiewają w skuteczne metody treningowe byłego szkoleniowca Chelsea, PSG czy Borussii Dortmund. Po zgrupowaniu w Portugalii przed wznowieniem sezonu niektórzy zaczęli odczuwać, że atmosfera uległa rozstrojeniu.
Najdobitniej mogła o tym świadczyć porażka z Bayerem Leverkusen w miniony weekend. Na BayArena goście nie zaprezentowali się lepiej w żadnej formacji od przeciwnika kroczącego po mistrzowski tytuł. Ostatecznie przegrali aż 0:3.
Natomiast Tuchelowi pozostaje jedynie skupić się na pracy. Tkwi w nim nadzieja na pozytywną reakcję w trudnym momencie.
– W żaden sposób nie odczuwam, żeby presja narastała. Być pod taką, jaką czuję się obecnie, to przywilej. To presja sportowa. Nigdy nie czułem innej. Nic się nie zmieniło – przyznał szkoleniowiec przed dziennikarzami.
– Grunt, aby zachować pewność siebie i pozostać samokrytycznym. Im głośniejszy hałas wokół spotkania, tym większa presja – dodał.
– Nawet jeśli Bayern Monachium przegrywa, po każdej nocy wschodzi słońce, nawet jeśli ktoś w to nie wierzy. Pozwolimy sobie na prawdziwą radość i spróbujemy wygrać najbliższy mecz. Przed nami pierwsza część wielkiej gry – podsumował.
„Bawarczycy” wyjdą na płytę boiska Stadio Olimpico parę minut przed 21:00. U bukmacherów są wyraźnym faworytem meczu.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
