Afera wokół Kamila Grabary narasta. Galatasaray zapowiada kontrofensywę

Kamil Grabara rozwścieczył kibiców Galatasaray, a ci nie pozostali mu dłużni w mediach społecznościowych. Teraz specjalne kroki wobec Polaka zapowiada też sam klub.

Za nami pierwsza kolejka Ligi Mistrzów, a w niej nie brakowało emocji.

Do ciekawej potyczki doszło między innymi w Stambule, gdzie miejscowe Galatasaray mierzyło się z FC Kopenhagą.

Przy okazji rywalizacji tych ekip padł remis 2-2, ale rezultat zszedł na drugi plan. Najwięcej bowiem mówi się o Kamilu Grabarze.

Golkiper z Polski opublikował bowiem po meczu wpis.

„Zasłużyliśmy na trzy punkty z tej gównianej gry, ale takie jest życie. Idziemy dalej” - stwierdził na Instagramie, choć zdaniem osób, które widziały post zaraz po wrzuceniu, zamiast „gównianej gry” widniała w nim „gówniana dziura”.

To nie spodobało się fanom, którzy zaczęli go bez żadnych hamulców atakować w sieci, o czym pisaliśmy w tym miejscu. Oberwało się też jego partnerce.

Sprawa odbiła się w Europie szerokim echem. Do tego stopnia, że specjalne kroki zapowiada też samo Galatasaray.

„Fanatik” informuje, że złożono już w tej sprawie stosowny wniosek do UEFA. Nad Bosforem twierdzą, że możliwe jest wykluczenie Grabary z następnych spotkań.

- Obecnie omawiamy tę kwestię w strukturach zarządu. Dowiecie się wkrótce, co dalej - powiedział prezydent tureckiego klubu, Dursun Özbek.