Kanada pewnie zmierza na mundial. Mrozy pomagają coraz lepszej kadrze

Przed listopadowym zgrupowaniem, reprezentacja Kanady zajmowała trzecie miejsce w eliminacyjnej grupie, z dziesięcioma punktami na koncie. Po zwycięstwie nad Kostaryką, mecz z Meksykiem mógł wyłonić nowego lidera.

Sporo kontrowersji wywołuje pogoda w Kanadzie. Obecnie występujące tam ujemne temperatury z pewnością stanowią przeszkodą dla wielu zespołów. Przed spotkaniem z Meksykiem, media społecznościowe obiegły zdjęcia całkowicie ośnieżonej murawy. Termometry z kolei zmierzyły w momencie pierwszego gwizdka 10C na minusie, a dodatkowo sytuację utrudniał mroźny wiatr. Sędzia ostatecznie jednak uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by rozpocząć spotkanie, bo mimo mrozu boisko nadawało się do gry.

Postawa Kanady w meczu z Meksykiem była zaskakująca. Co prawda, goście mieli optyczną przewagę i stwarzali sobie więcej sytuacji, ale to gospodarze byli zdecydowanie bardziej skuteczni. Honor Meksykanom uratował dopiero w doliczonym czasie gry Hector Herrera. Kanada wygrała w spotkaniu na szczycie 2-1.

Obie bramki dla gospodarzy strzelił Cyle Larin, napastnik Beşiktaşu, a do największych gwiazd Kanady należą też Alphonso Davies z Bayernu Monachium i Jonathan David z Lille. Do tego nie brakuje bardzo szybko rozwijających się młodych piłkarzy, jak skrzydłowy Tajon Buchanan, który zimą przeprowadza się do belgijskiego Club Brugge.

Nie można lekceważyć osiągnięcia Kanadyjczyków, ponieważ w tych eliminacjach ani razu nie schodzili z boiska pokonani. Znajdują się oni w rewelacyjnej formie i są blisko zakwalifikowania się na Mistrzostwa Świata w Katarze, bowiem nad piątą w tabeli Kostaryką mają już siedem punktów przewagi. Zbliża się tym samym drugi w historii Kanady występ na mundialu.

Meksykanie za to mogą podchodzić z większym spokojem do następnych meczów, przynajmniej pod względem pogodowym. W styczniu podczas wyjazdu na Jamajkę spodziewane są temperatury w okolicach 25-30C.