Liverpool ma następny problem. Virgil van Dijk kontuzjowany

Virgil van Dijk nie dokończył wyjazdowego ligowego pojedynku Liverpoolu z Brentfordem (1:3). Menedżer Jürgen Klopp zapewniał po meczu, że ściągnięcie defensora było podyktowane względami ostrożności. Teraz okazuje się jednak, że doznał on poważniejszego urazu.

„The Reds” prezentują się w trwających rozgrywkach grubo poniżej oczekiwań i na obecnym etapie zmagań mogą już zapomnieć o wywalczeniu mistrzostwa Anglii.

W tej sytuacji ekipie z Anfield pozostaje skupić się na walce o zajęcie w tabeli miejsca, gwarantującego udział w Lidze Mistrzów.

Drużynie prowadzonej przez Jürgena Kloppa może być niezwykle trudno osiągnąć ten cel, ponieważ w poniedziałek poniosła już piątą porażkę w spotkaniu o punkty i traci siedem „oczek” do czwartej lokaty.

Na domiar złego pojedynku z Brentfordem nie dokończył Virgil van Dijk. Reprezentant Holandii został w celach zapobiegawczych zmieniony w przerwie przez Joela Matipa, by bez przeszkód przygotować się do udziału w następnych meczach.

Wstępne badania wykazały jednak, że środkowy obrońca zmaga się z urazem ścięgna podkolanowego i z tego tytułu może nie być zdolny do gry przynajmniej przez miesiąc.

31-letni zawodnik przejdzie w najbliższym czasie dokładniejsze badania, które określą okres jego nieobecności.

Jeżeli przyjąć za obowiązujące początkowe rokowania, to van Dijka zabrakłoby w kadrze Liverpoolu na dwa starcia z Wolverhampton (puchar i liga) oraz mecze z Brighton i Chelsea w Premier League.

Holender wystąpił w 24 spotkaniach w tym sezonie i zdobył w nich dwie bramki.