Raków Częstochowa poznał cenę za ofensywnego pomocnika. Byłby to drugi największy transfer wewnątrz Ekstraklasy

Raków Częstochowa przejawia bardzo poważne zainteresowanie usługami Bartosza Nowaka. Górnik Zabrze nie pali się specjalnie do rozstania z jednym z najlepszych graczy. Dlatego też wicemistrz Polski może zostać zmuszony do aktywacji klauzuli odstępnego widniejącej w kontrakcie piłkarza.

Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna obserwuje uważnie poczynania ofensywnego pomocnika i jakiś czas temu podjęła nieudaną próbę jego sprowadzenia w ramach wymiany za Sebastiana Musiolika oraz Igora Sapałę.

To niepowodzenie nie zraziło jednak „Czerwono-Niebieskich” do rozpoczęcia po raz kolejny starań o pozyskanie blisko 29-letniego zawodnika, o czym jako pierwszy poinformował Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

Z kolei teraz Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” przekazał, że Raków Częstochowa wystosował pierwszą ofertę finansową za Bartosza Nowaka.

Nie okazała się ona jednak zbyt kusząca dla przedstawicieli Górnika Zabrze. A ci zabezpieczyli się w odpowiedni sposób przy niedawnym przedłużeniu współpracy z podstawowym piłkarzem do 30 czerwca 2023 roku poprzez zapisanie w umowie klauzuli odstępnego na poziomie miliona euro.

Tym samym wielokrotny mistrz Polski może zgarnąć jedną z największych sum w swojej historii. Choć nic nie wskazuje na to, by zdobywca krajowego pucharu i druga drużyna Ekstraklasy wyłożyła rekordową dla siebie kwotę oraz dokonała drugiego największego transferu wewnątrz krajowych rozgrywek. Tutaj pierwsze miejsce zajmuje Bartosz Slisz, który zamienił Zagłębie Lubin na Legię Warszawa za 1,84 miliona euro w lutym 2020 roku.

Raków Częstochowa będzie zapewne dążył do osiągnięcia porozumienia Górnikiem Zabrze w celu wynegocjowania korzystniejszych dla siebie warunków ewentualnego transferu ofensywnego pomocnika, ale nie za wszelką cenę.

Nowak zakończył ostatni sezon z ośmioma trafieniami i siedmioma asystami w 33 rozegranych meczach o punkty.