Thiago Silva podjął decyzję w sprawie przyszłości. „Moje cztery lata tutaj były bardzo dobre...”

Chelsea przegrała z Manchesterem City 0:1 w półfinale FA Cup po golu Bernardo Silvy w końcówce. Szczególnie źle zniósł to stoper ekipy „The Blues” - Thiago Silva.

Brazylijczyk po końcowym gwizdku nie powstrzymał emocji i się rozpłakał. Wszystko dlatego, że bardzo prawdopodobne, iż zwycięstwo w Pucharze Anglii było dla niego ostatnią okazją do podniesienia jakiegoś trofeum w koszulce Chelsea, a być może nawet w Europie.

Silva crying after the loss and then there’s Noni laughing in the background with Grealish

This club makes no sense man 😭💔

pic.twitter.com/Blp8HBtGuX

— Janty (@CFC_Janty) April 20, 2024

Kontrakt 39-latka z londyńczykami wygasa wraz z końcem czerwca i wiele wskazuje na to, że nie zostanie on przedłużony.

- Dowiecie się w najbliższych dniach. Nie chcę nic mówić na ten temat po porażce. Prędzej czy później, informacja się ukaże. Podjąłem już decyzję, ale to nie jest dobry moment, aby się tym dzielić - powiedział 113-krotny reprezentant „Canarinhos”.

- Nie lubię mówić o sobie, ale to widać. Dzisiaj byłem gotowy, żeby zagrać jeszcze w dogrywce! Widzę, że mogę mieć jeszcze parę lat grania w piłkę. [...] Moje cztery lata tutaj były bardzo dobre. Nie, żebym w siebie nie wierzył, ale patrząc na mój wiek i intensywność tej ligi... rzadko się widzi piłkarzy w wieku 39 lat na tak wysokim poziomie - stwierdził Brazylijczyk.

Thiago Silva do Chelsea trafił z PSG po wygaśnięciu kontraktu w 2020 roku i do dziś jest jej ważną częścią. W sezonie 2023/2024 zagrał w 32 meczach, z czego 25 z nich było w Premier League. Były gracz Milanu w Londynie zagrał już 149 meczów. Do końca sezonu będzie miał jeszcze siedem okazji do występu.