VfB Stuttgart finalizuje DWIE wielkie sprzedaże. Zarobek prosto z Premier League

Informacja o transferze Wataru Endō do Liverpoolu była dla wszystkich sporym zaskoczeniem. Angielski gigant zdecydował się wyłożyć za Japończyka z rocznym kontraktem aż 18 milionów euro, a niemiecki klub nie mógł odrzucić takiej oferty. Pomocnik już dzisiaj ma przejść testy medyczne, a następnie podpisać umowę. 

Pojawiła się też druga zaskakująca informacja związana z zespołem „Szwabów”. Jak podaje „Bild”, klub chce opuścić Konstantinos Mavropanos. Obrońcą interesuje się West Ham United, który jest skłonny wyłożyć za niego oczekiwane 17 milionów funtów (20 milionów euro). Warunki osobiste kontraktu Greka zostały już uzgodnione. 

Jeśli oba transfery zostaną sfinalizowane, Stuttgart może zarobić na dwójce swoich graczy nawet 40 milionów euro. Nie da się ukryć, że jest to pokaźna suma. Szczególnie że za Endō zapłacono trzy lata temu zaledwie 1,7 miliona euro, a za Mavropanosa przed rokiem 3,2 miliona. Co więcej, Japończykowi pozostał tylko rok na kontrakcie, a Grekowi - dwa.

Stuttgart uzyska więc zapewne niezbędne fundusze, by wzmocnić skład przed końcem okienka i postarać się uniknąć kolejnej walki o utrzymanie do ostatniej kolejki.

Do zespołu prowadzonego przez Sebastiana Hoeneßa dołączyło już latem ośmiu nowych graczy. Wśród nich można wyróżnić Koreańczyka Woo-Yeonga Jeonga z Freiburga czy Denisa Undava z Brighton. Udało się też wykupić Serhou Guirassy'ego ze Stade Rennais za dziewięć milionów euro. 

Konstantinos Mavropanos zostanie natomiast nowym elementem układanki Davida Moyesa. Jeszcze niedawno pojawiały się informacje, że Anglik nie może dojść do porozumienia z władzami klubu, przez co na London Stadium brakowało nowych nabytków.

W ostatnim tygodniu podpisano jednak Jamesa Warda-Prowse'a z Southampton i Edsona Álvareza z Ajaksu, więc Mavropanos może zostać trzecim wzmocnieniem Młotów tego lata. Pierwotnie miał nim być Harry Maguire, lecz negocjacje z Manchesterem United upadły. 

Grek swoją karierę piłkarską rozpoczynał w ojczyźnie, skąd w 2018 roku wyciągnął go Arsenal za 2,1 miliona euro. W pierwszym zespole Kanonierów rozegrał jednak tylko osiem spotkań i głównie był wypożyczany do Bundesligi.

Najpierw pół sezonu spędził w Norymberdze, by latem 2020 roku zawitać do Stuttgartu. Ostatecznie wykupiono go z Londynu dwa lata później, lecz teraz obrońca ponownie chce zawalczyć o grę w Premier League.

Jeśli transfer dojdzie do skutku jeszcze przed weekendem, Grek będzie miał okazję wystąpić już w niedzielnym meczu z Chelsea. Początek tego spotkania został zaplanowany na godzinę 17:30.