Nasze podsumowanie weekendowego grania rozpoczniemy od naszego etatowego bywalca. Robert Lewandowski już nie pierwszy raz w tym roku rozpoczął mecz Bayernu na ławce rezerwowych. Jupp Heynckes w końcówce rozgrywek dba o zdrowie kapitana reprezentacji Polski, aby ten nie pojechał zmęczony sezonem na Mistrzostwa Świata i przede wszystkim pomógł monachijczykom wygrać Ligę Mistrzów.
29-letni napastnik nie może jednak całkowicie skupić się na odpoczynku, dlatego szkoleniowiec „Bawarczyków” w miarę możliwości pozwala mu na rozgrywaniu kilkunastu minut w Bundeslidze. Mimo że Lewandowski nie spędza ostatnio na niemieckich boiskach zbyt dużo czasu, to nie przeszkadza mu to w zdobywaniu kolejnych goli, o czym przekonali się ostatnio defensorzy Hannoveru (3:0).
.@lewy_official nie przestaje strzelać!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 22 kwietnia 2018
Kapitan reprezentacji Polski zdobył bramkę w meczu Bayernu Monachium z Hannoverem 96. To jego 28. ligowy gol w tym sezonie! #BundesTAK pic.twitter.com/vbe2f3aWTr
W miniony weekend dobrym wejściem z ławki rezerwowych popisał się nie tylko Lewandowski, ale także Kamil Grosicki i Mariusz Stępiński. Pierwszy z nich pojawił się na placu gry w drugiej połowie szalonego starcia z Bristol City (5:5) i pomógł Hull City wywalczyć cenny punkt za sprawą dwóch zanotowanych asyst w końcówce spotkania.
W podobnym humorze swój występ z pewnością chciałby zakończyć były młodzieżowy reprezentant Polski. Niestety Stępiński po wejściu na boisko zdobył tylko lub aż gola honorowego w pojedynku z Interem (1:2). 22-letni napastnik upodobał sobie strzelanie bramek przeciwko mocnym zespołom. W trwających rozgrywkach Serie A umieścił jeszcze futbolówkę w siatce takich drużyn jak Milan oraz Napoli.
Gol Mariusza Stępińskiego w meczu z Interem Mediolan
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 23 kwietnia 2018
Zobaczcie trafienie Polaka! #włoskarobota pic.twitter.com/PC2ommuKad
Dobrą dyspozycję za naszą wschodnią granicą utrzymuje Tomasz Kędziora. Były zawodnik Lecha Poznań w ostatnim spotkaniu przeciwko Weres Równe (4:1) zaliczył asystę przy trafieniu Artema Biesiedina. Dynamo Kijów za sprawą tego zwycięstwa nadal liczy się w grze o zdobycie mistrzowskiego tytułu, ponieważ traci tylko trzy punkty do prowadzącego Szachtara Donieck.
I na koniec powędrujemy do Bułgarii, gdzie tym razem Jakub Świerczok rozpoczął ligowe spotkanie w barwach Łudogorca w wyjściowym składzie. Były snajper Zagłębia Lubin zdołał jednak zdobyć tylko jednego gola dla swojego zespołu w meczu przeciwko Botewowi Płowdiw (4:2), w którym to pokonał polskiego bramkarza - Daniela Kajzera.