Adios Urban i Skorża

Wisła Kraków i Legia Warszawa wyjątkowo słabo spisują się po wznowieniu rozgrywek w rundzie wiosennej. Dyspozycja piłkarzy obu klubów jest przyczyną pogłosek o przymusowym odejściu trenerów - Macieja Skorży i J(...)

Wisła Kraków i Legia Warszawa wyjątkowo słabo spisują się po wznowieniu rozgrywek w rundzie wiosennej. Dyspozycja piłkarzy obu klubów jest przyczyną pogłosek o przymusowym odejściu trenerów - Macieja Skorży i Jana Urbana.

Według informacji płynących z Krakowa Skorża został już skreślony. Nie uratuje go nawet wysokie zwycięstwo z Jagiellonią w Białymstoku. Właśnie tym spotkaniem ma pożegnać się z kibicami i zawodnikami, a właścicielowi dać jednocześnie czas na znalezienie następcy. A ma być nim jakiś zagraniczny szkoleniowiec, innego wyboru ponoć pod uwagę nie bierze właściciel Wisły, Bogusław Cupiał.

"Przegląd Sportowy" wytypował nawet konkretnego człowieka - Winfrieda Schäfera. Pojawiające się nazwiska, proponowane przez działaczy krakowskiego klubu, czyli Michał Probierz oraz Rafał Ulatowski, będą niezwykle trudne do przeforsowania u Cupiała, ze względów wymienionych powyżej.

Legia natomiast wydała komunikat prasowy, z którego wynika, że Urban znalazł się w roli sapera - każda pomyłka, w tym przypadku brak zwycięstwa, ukarany będzie najsurowiej, czyli zwolnieniem. W oświadczeniu czytamy: "Postanowiono, że mimo krytycznej oceny postawy zespołu w tym meczu, Legia dalej będzie realizowała umowę z trenerem Janem Urbanem. Jednak kolejne utraty szans na zdobycie Mistrzostwa Polski spotkają się z radykalnymi decyzjami personalnymi w stosunku do pionu szkoleniowego i kadry pierwszego zespołu.".

Ostrzej wypowiedział się dla "Gazety Wyborczej" jeden ze stołecznych działaczy: -"Problem jest głębszy. Trener nie może dogadać się z zarządem. Z dyrektorem sportowym Mirosławem Trzeciakiem nadają na innych falach. Nawet mistrzostwo, w które mało kto wierzy, może nie uratować trenera". Nazwisko potencjalnego następcy Urbana jeszcze się w prasy nie pojawiło, jednak to wszystko kwestia czasu. Niedługiego czasu.

Wkrótce polską ligę czeka istne, trenerskie trzęsienie ziemi. Najbardziej powinien na nim skorzystać trzeci z kandydatów do triumfu ligowego, czyli Lech Poznań.