Czy ich jeszcze pamiętasz? cz.3.: Pogoń Szczecin

Czy ich jeszcze pamiętasz? cz.3.: Pogoń Szczecin
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Pogoń Szczecin jest dumą zachodniego Pomorza Polski. Przez lata stanowiła idealne miejsce dla startu zawodników z tego rejonu do wspaniałej kariery. Marek Leśniak, Dariusz Adamczuk czy Radosław Majdan to tylko (...)

Pogoń Szczecin jest dumą zachodniego Pomorza Polski. Przez lata stanowiła idealne miejsce dla startu zawodników z tego rejonu do wspaniałej kariery. Marek Leśniak, Dariusz Adamczuk czy Radosław Majdan to tylko kilka nazwisk doskonale kojarzonych z klubem i ciekawą kartą historii polskiego futbolu. Ale jak o w każdym klubie bywa, nie tylko Polacy stanowili trzon kadry Pogoni w różnych okresach meandrów historycznych klubu. Przez 63 lata istnienia około kilkudziesięciu zawodników z paszportem innego państwa przewinęło się przez obiekt przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie; jednych wspomina się bardzo ciepło, o innych, cóż bardzo chciałoby się zapomnieć i ich nie wspominać, zwłaszcza o tych zawodnikach z okresu rządów rodziny Ptaków w Szczecinie.

Amaral (wł. Alexandre da Silva Mariano) – gdy rodzina Ptaków rządząca w Szczecinie postanowiła sprowadzić armię zaciężną z kraju kawy, by podbić naszą ekstraklasę większość zawodników miała nazwiska, które żadnemu przeciętnemu kibicowi nie mówiły nic. Ale ten zawodnik stanowił wyjątek, był prawdziwą instytucją i można by rzec „piłkarską perłą” tamtej grupy. Przynajmniej na taką się zapowiadał. Co prawda gdy przyjeżdżał grać do Polski miał już prawie 33 lata, ale nazwy klubów, w których grał i liczba sukcesów, jakie osiągnął powalały na kolana. Amaral to były reprezentant Brazylii, w której zaliczył 31 występów, największy jego sukces reprezentacyjny to brązowy medal wywalczony w 1996 roku w Atlancie. Zdobył go razem z m.in. Ronaldo, Rivaldo, Roberto Carlosem czy Didą. A kluby, cóż zacznijmy od tych brazylijskich – Palmeiras (tam zaczynał dorosłą karierę), Corinthians, Vasco da Gama, Gremio Porto Alegre to tylko te, których nazwy warto wymieniać, do tego Europa – Parma, Benfica, Fiorentina i Besiktas. Czyż trzeba mówić więcej, z jaki wielkim talentem mieliśmy do czynienia. Ale jak się okazało do Polski przyjechał on w celu rozpoczęcia intensywnego odcinania kuponów od kariery. W Pogoni poziomem szybko dostosował się do większości zawodników, których pan Ptak prawdopodobnie przywiózł w walizce prosto z Copacabany. Łącznie w Polsce zaliczył 16 występów i zdobył jedną bramkę. Po przygodzie w Polsce, do której przyjechał z Atletico Minero Belo Horiozonte, było jeszcze gorzej w ciągu następnych 3 lat gry zaliczył tylko siedem występów, a występował kolejno w Santa Cruz Recife, Gremio Braureri i Perth Glory, gdzie ostatecznie zakończył karierę.

Claudio Milar (wł. Roberto Cláudio Milar Decuadra) – kariera tego urugwajskiego zawodnika miała bardzo smutny finał, lecz zacznijmy od tego co pozytywne i ciekawe. Do polskiej ligi zawodnik podchodził w sumie 3 razy, z czego 2-krotnie w barwach bordowo – granatowych, raz w barwach ŁKS – u Łódź. Łącznie zaliczył w niej 43 występy, które „okrasił” 13 bramkami, więc generalnie nie musi się on wstydzić swojego dorobku, wręcz przeciwnie, jest on całkiem przyzwoity. Mało tego w okresie gry w Pogoni był prawdziwą gwiazdą i motorem napędowym zespołu, w ŁKS – ie też nie wyglądało to źle. Może gdyby w Polsce dane było mu zagrać w lepszej drużynie zadomowiłby się w naszej lidze na dłużej i zapamiętalibyśmy go jeszcze bardziej. Po szczecińskiej przygodzie wrócił do Ameryki Południowej, do Brazylii znalazł tam zatrudnienie w klubie Grêmio Esportivo Brasil, w którym grał już wcześniej kilka sezonów. Zginął w Brazylii w wypadku autokaru, gdy jego drużyna wracała z towarzyskiego meczu z Santa Cruz FC. Reasumując tylko jego karierę w Polsce szkoda, że nikt z lepszych klubów nie odważył się go zatrudnić, zawodnik ten miał wyjątkowy przegląd pola, był szybki i dysponował nienaganną techniką. Doskonale wykonywał stałe fragmenty gry, mógłby być motorem znacznie lepszych polskich klubów... szkoda. Poniżej próbka jego umiejętności.



Oleg Salenko – ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta, iż w polskiej lidze występował (choć to może zdecydowanie za duże słowo) inny niż Grzegorz Lato, król strzelców Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Otóż w sierpniu 2000 roku do autokaru Pogoni, który stał na parkingu stadionu chorzowskiego Ruchu wsiadł zawodnik, którego przeciętny kibic musiał znać. Był to właśnie Oleg Salenko wspólnie z Christo Stoiczkowem król strzelców World Cup 1994. Na imprezie tej zasłynął nie tylko łączną liczbą bramek w turnieju, ale przede wszystkim wspaniałym występem w meczu przeciwko reprezentacji Kamerunu, w którym strzelił aż 5 spośród wszystkich swoich 6 turniejowych goli (poniżej można je zobaczyć). Okres, w którym zawodnik postanowił zawitać do Polski to okres prosperity Dumy Pomorza, w czasie tym klubem zarządzał turecki biznesmen Sabri Bekdas, który (przynajmniej na początku) nie szczędził grosza na dobre transfery i solidne pensje zawodników. Prawdopodobnie to właśnie przyciągnęło na polskie boiska Rosjanina. Ale cóż, jego forma w roku 2000 była daleka od tej z przełomu czerwca i lipca 1994, czy nawet tej z okresu występów Valencii CF, Dynama Kijów czy Glasgow Rangers, zawodnik był cieniem samego. W Pogoni łącznie zagrał 18... minut (tak, to nie pomyłka), tylko i aż tyle, zawodnik raptem raz wszedł z ławki, w meczu z olsztyńskim Stomilem i słuch po nim zaginął. Po okresie pobytu w Pogoni zakończył karierę, może i dobrze, bo był już najnormalniej sportowo bardzo słaby.



Autor: ADAM ZAJĄCZKOWSKI

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy Sędzia Tomasz Kwiatkowski wyjaśnił kontrowersje finału Pucharu Polski Sędzia Tomasz Kwiatkowski wyjaśnił kontrowersje finału Pucharu Polski Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?! Marco Reus zanotuje ciekawy transfer?! OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund OFICJALNIE: Marco Reus odchodzi z Borussii Dortmund Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Xavi tajemniczo! Robert Lewandowski niepewny przyszłości?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?! Gonçalo Feio zatrzyma rozchwytywanego zawodnika w Legii Warszawa?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy