Kariera Złotego chłopca się sypie. Renato Sanches ogromnym rozczarowaniem, trener go nie chce

2023-12-27 09:12:32; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Kariera Złotego chłopca się sypie. Renato Sanches ogromnym rozczarowaniem, trener go nie chce Fot. UK Sports Pics/SIPA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Nicolò Schira [Twitter]

Renato Sanches nie przekonał do siebie Josè Mourinho. AS Roma nie skorzysta z opcji wykupu 26-latka - podaje Nicolò Schira.

Renato Sanches swoje wielkie chwile przeżywał w 2016 roku, gdy podczas Mistrzostw Europy 2016 zaprezentował swój talent całemu światu. Perełka z Lizbony zapracowała w tym czasie na wielki transfer do Bayernu Monachium.

Następne lata kariery Portugalczyka nie były już tak udane. W stolicy Bawarii zawiódł, a później pogorszył swoją sytuację nieudanym wypożyczeniem do Swansea City. Po rozegraniu 53 spotkań dla niemieckiego giganta trafił do OSC Lille, gdzie wrócił na dobre tory.

Sanches ponownie storpedował swoją karierę niezrozumiałą przeprowadzką do Paris Saint-Germain. Na Parc des Princes przestał grać regularnie, a więc zdecydował się na wypożyczenie do AS Romy.

Na papierze ciekawy ruch okazał się kompletnym niewypałem.

Drużyna z włoskiej stolicy skupia się ostatnio na zatrudnianiu zawodników, których kariera znajduje się na zakręcie. Jej szeregi zasilił pod koniec sierpnia Romelu Lukaku i radzi sobie naprawdę nieźle. Tego samego nie można napisać o wychowanku Benfiki.

26-latek najpierw zmagał się w Rzymie z kontuzjami. Gdy pojawia się już na murawie, to zawodzi. W niedawnym starciu z Bologną Josè Mourinho zastosował wobec niego „wędkę” - wpuścił w 46., a ściągnął w 64. minucie.

Portugalski szkoleniowiec nie chciał podgrzewać atmosfery, dlatego przeprosił pomocnika. Zaznaczył jednocześnie, że ten nie gra z odpowiednią intensywnością.

Nicolò Schira donosi, że ta współpraca jest już skazana na porażkę. „Giallorossi” nie skorzystają z opcji wykupu Sanchesa z PSG, która kosztowałaby jedenaście milionów euro. Transfer definitywny zamieniłby się w obowiązek, gdyby rozegrał on 60 procent meczów.

Przyszłość mistrza Europy z 2016 roku stoi zatem pod ogromnym znakiem zapytania. Niemalże pewne jest, że w Paryżu nie dadzą mu następnej szansy.