Młode talenty: cz. 32 [Danny Welbeck]

2008-11-18 20:14:13; Aktualizacja: 15 lat temu
Młode talenty: cz. 32 [Danny Welbeck]
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

To nie przypadek, że kolejna część cyklu <a href=http://www.transfery.info/news-mlode-talenty.html>&#8222;Młode talenty&#8221;</a> jest ponownie poświęcona nastolatkowi z Manchesteru United. Tym razem przyszedł(...)

To nie przypadek, że kolejna część cyklu „Młode talenty” jest ponownie poświęcona nastolatkowi z Manchesteru United. Tym razem przyszedł czas na infant prodigy nie tylko „Czerwonych Diabłów”, ale całego angielskiego futbolu, Danny’ego Welbecka.

17-letni obecnie Welbeck jest dzieckiem imigrantów z Ghany, którzy osiedlili się w centralnej dzielnicy Manchesteru, Longsight. Do akademii piłkarskiej klubu z Old Trafford trafił w 2005 roku i po niespełna dwunastu miesiącach ciężkich treningów został włączony do młodzieżowej drużyny Manchesteru. W swoim debiutanckim sezonie w rozgrywkach dla osiemnastolatków zdobył dziewięć bramek. Postawą czarnoskórego napastnika włodarze Manchesteru byli aż tak zbudowani, że w czerwcu 2007 roku Welbeck podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt. Umowa została parafowana na trzy lata.

Mimo tak skromnego wieku Welbeck zaistniał już w pewien sposób na arenie międzynarodowej, jednak jedynie w aspekcie zmagań na poziomie młodzieżowym. Jego bramki w potyczce z Serbią zdecydowały o tym, że Anglia zakwalifikowała się do Mistrzostw Europy U-17 [odbyły się one w 2007 roku - przyp. red.]. Po europejskim czempionacie przyszedł czas na konfrontację z rówieśnikami z całego świata. W Korei Południowej wychowanek Manchesteru strzelił dwa gole w spotkaniu przeciwko reprezentacji Nowej Zelandii, które pozwoliły młodym „Lwom Albionu” wywalczyć awans do ćwierćfinałów.

W styczniu tego roku podopieczni Sir Alexa Fergusona udali się do Arabii Saudyjskiej, by wziąć udział w meczu pokazowym na cześć legendy tamtejszej piłki, Samiego Al-Jabera. To właśnie w kraju szejków i ropy naftowej Welback po raz pierwszy wystąpił w trykocie seniorskiego zespołu Mistrzów Anglii. Jego gra na tyle przypadła do gustu szkockiego menadżerowi, że pod koniec miesiąca Ferguson ogłosił, że młodziutki piłkarz do końca sezonu będzie trenował pod jego okiem, razem z kolegami znajdującymi się już w kadrze pierwszego zespołu. Decyzja ta została odebrana na Wyspach ze sporym zdziwieniem, jednak z perspektywy czasu niezaprzeczalny wydaje się fakt, że w sprawach szkolenia młodzieży „Fergie” nie zwykł popełniać gaf.

Na udział w oficjalnym meczu Welbeck musiał jednak poczekać. Jego marzenie spełniło się w meczu Pucharu Anglii z Middlesbrough – wyszedł w podstawowym składzie, Manchester wygrał 3:1, ale nie udało mu się trafić do siatki rywali. Prawa rządzące światem natury mają czysto znikomy związek z futbolem (oczywiście wyłączając starzenie się piłkarzy), jednak tym razem reguła, w myśl której „w przyrodzie nic nie ginie”, okazała się absolutnie prawidłowa. Welbeck w końcu swoją bramkę dla United strzelił, ale za to jak przecudnej urody. Bez wątpienia warto było czekać. (Gol na 4:0 w spotkaniu Premier League ze Stoke City – 2. minuta 15. sekunda filmiku)



Po prawdziwym wejściu smoka, bowiem takie w opinii dziennikarzy, trenerów i kibiców zaliczył Welback, wokół młodego piłkarza rozpętała się prawdziwa burza medialna. Rozpoczął ją sam Fergsuon, który zazwyczaj stroni od chwalenia swoich debiutujących podopiecznych.

- To niezwykle inteligentny chłopak, który twardo stąpa po ziemi. Jako piłkarz ma w sobie coś naprawdę niesamowitego, a na dodatek Danny pochodzi właśnie stąd, z samego Manchesteru – mówił 66-letni menadżer.

Prasa na Wyspach rozpisywała się niezwykle pozytywnie o kolejnej nastoletniej gwieździe z Old Trafford. Praktycznie w każdym dzienniku można było natknąć się na porównania do Emmanuela Adebayora z Arsenalu i Nwankwo Kanu z Portsmouth. Welbeck mierzy bowiem aż 185 centymetrów i jego styl gry do złudzenia przypomina sposób poruszania się po boisku obu wymienionych napastników.

Tak gra Danny Welback.
Więcej na ten temat: Młode talenty