Widzew Łódź mógł zimą sprzedać jeszcze jednego kluczowego piłkarza. „Odrzuciliśmy za niego ofertę”

Widzew Łódź pożegnał się w trakcie zimowego okna z dwójką piłkarzy, którzy zdecydowali się na definitywną zmianę otoczenia.

Pierwszy z nich to bramkarz Henrich Ravas, który przeniósł się do amerykańskiego New England Revolution za niecałe 1,1 miliona euro plus bonusy.

Drugim zimowym ubytkiem w kadrze łodzian było odejście Patryka Stępińskiego do ligowego rywala, a mianowicie Ruchu Chorzów.

Jak się okazuje, transferów wychodzących w Widzewie mogło być jeszcze więcej.

Zimą do klubu wpłynęła oficjalna oferta od jednego z azjatyckich zespołów za obecnie najlepszego strzelca - Jordiego Sáncheza.

Finalnie działacze z Łodzi postanowili ją odrzucić, co skomentował prezes klubu Michał Rydz na antenie Kanału Sportowego.

- Mogę już to powiedzieć, że bodaj półtora tygodnia temu odrzuciliśmy ofertę za Jordiego Sáncheza. Była to konkretna oferta z kierunku azjatyckiego. Odrzuciliśmy ją nie tyle z przyczyn finansowych, lecz z tego powodu, że Jordi jest ważną częścią zespołu i jeszcze może sporo tej drużynie dać, o czym rozmawialiśmy z samym piłkarzem - powiedział.

Sánchez szeregi Widzewa Łódź zasilił w lipcu 2022 roku, przychodząc wówczas z hiszpańskiego Albacete.

W grudniu ubiegłego roku dziennikarz Angel Garcia poinformował, że Hiszpan znalazł się na celowniku Deportivo La Coruña. Dodatkowo w przeszłości mówiło się również o zainteresowaniu 29-latkiem ze strony Rakowa Częstochowa.

Kontrakt Sáncheza z Widzewem wygasa wraz z końcem czerwca.

W obecnym sezonie hiszpański napastnik wystąpił łącznie w 26 spotkaniach, zdobywając w nich osiem bramek oraz zaliczając cztery asysty.