Zaduszki - Puerta, Puskas, Surlit, Blaut ...

2007-11-01 23:08:05; Aktualizacja: 16 lat temu
Zaduszki - Puerta, Puskas, Surlit, Blaut ...
Redakcja
Redakcja Źródło: własne

Zaduszki to w tradycji dzień, w którym wspomina się zmarłych w ciągu minionego roku. W świecie piłki nożnej było kilku takich, o których nie można zapomnieć ...<br><br><br><br><u>ŚWIAT:</u><b>PUERTA Anton(...)

Zaduszki to w tradycji dzień, w którym wspomina się zmarłych w ciągu minionego roku. W świecie piłki nożnej było kilku takich, o których nie można zapomnieć ...



ŚWIAT:PUERTA Antonio - lewy pomocnik, wschodząca gwiazda hiszpańskiej piłki nożnej. Mimo młodego wieku był jednym z czołowych zawodników dwukrotnego zdobywcy Pucharu UEFA - Sevilli, z którą związał całe życie. Jego śmierć była bezpośrednią konsekwencją ataku serca, którego doznał 25. sierpnia w 31. minucie spotkania ligowego Sevilli z Getafe. Zmarł trzy dni później w szpitalu. Oprócz wspomnień, związanych z jego wyczynami boiskowymi, pozostawił po sobie syna, który urodził się 21. października. Aitor Antonio Puerta Roldan członkiem Sevilli stał się już w dniu narodzin ...

PUSKAS Ferenc - napastnik, legenda światowej piłki, reprezentant Węgier i Hiszpanii. Ze szczególnym rozrzewnieniem wychowanka Honvedu Budapeszt wspominają zwłaszcza fani Realu Madryt. To właśnie on, wraz z m.in. Alfredo Di Stefano, na przełomie lat 50. i 60. tworzył jedną z najpiękniej grających drużyn w historii piłki nożnej, która trzykrotnie zdobyła Puchar Europy Mistrzów Krajowych. W reprezentacji Węgier grał aż do momentu wyjazdu z kraju z powodu powstania, a jego rekord 84 bramek w 85 spotkaniach do dzisiaj robi miażdzące wrażenie. W hiszpańskiej kadrze zaliczył 4 występy, nie zdobywając w nich jednak żadnej bramki. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zajmował się szkoleniem. Nie odnosił już jednak tak wielkich sukcesów, jak w karierze zawodniczej, chociaż doprowadził Panathinaikos Ateny do finału Klubowego Pucharu Europy oraz trenował reprezentację Węgier przez 4 spotkania. Zmarł 17. listopada 2006 roku w ukochanym Budapeszcie po przewlekłej chorobie.



POLSKA:SURLIT Krzysztof - pomocnik, legenda łódzkiego Widzewa, niedoceniony w reprezentacji Polski (nie zagrał w niej nawet jednego spotkania). Piłkarz był elementem drużyny, która siała popłoch na przełomie lat 70. i 80. Słynął z atomowego uderzenia, także z rzutów wolnych, z tego powodu był postrachem bramkarzy drużyn przeciwnych. Najjaśniejszym momentem jego kariery, który wspominany przez sympatyków Widzewa będzie jeszcze długo, jest półfinałowe spotkanie Pucharu Europy z Juventusem Turyn, w którym zdobył dwie piękne bramki. Niedługo po nim wyjechał za granicę na dwa lata, by w 1985r. karierę zakończyć w swoim ukochanym klubie. Cieszył się niezwykłym szacunkiem wśród kibiców, słynny był jego "widzewski" charakter. 52-letni Surlit ataku serca doznał 23. wrześnie podczas meczu oldbojów w Szczecinie. Lekarzom nie udało się już go uratować ...

BLAUT Bernard - pomocnik, wieloletni kapitan reprezentacji Polski i Legii Warszawy. Popularny "Długopis" swoje najlepsze lata spędził właśnie w stołecznym zespole. W ciągu 12 sezonów na Łazienkowskiej zdobył 2 Mistrzostwa i 3 Puchary Polski, był ćwierć- i półfinalistą Pucharu Europy. Tamże, z Lucjanem Brychczym i Kazimierzem Deyną, tworzył jedną z najsilniejszych linii pomocy w historii polskiej piłki nożnej. Jednocześnie był człowiekiem o wielkim sercu - to dzięki jego wstawiennictwu kierownictwo Legii przywróciło Deynę do zespołu, kiedy ten był jeszcze na początku wielkiej kariery i więcej czasu niż piłce poświęcał nocnym wojażom. Pod okiem Blauta wyrósł na najbardziej popularnego piłkarza Legii w całej jej historii. Bernard Blaut w kadrze rozegrał 36 spotkań, zdobywając w nich 3 bramki. Przez wielu uważany jest za zdobywcę jednej z najpiękniejszych bramek w jej historii - szczupakiem ze znacznej odległości w przegranym 3-6 spotkaniu z Brazylijczykami. Zmarł 19. maja tego roku w Warszawie, pochowano go na Cmentarzu Wolskim.



Oczywiście byli również inni, jednak w tak krótkim artykule nie sposób o wszystkich wspomnieć. Warto jednak o tych "innych" również pamiętać ...
Więcej na ten temat: Inne