Panowie rywalizowali niedawno w 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie po dramatycznym rewanżu Barcelona wyeliminowała z rozgrywek PSG (6:1). Odpadnięcie z Champions League paryżan sprawiło, że przyszłość Emery'ego na Parc des Princes nie rysuje się w kolorowych barwach. Bardzo możliwe, że zostanie on zwolniony nawet w przypadku obrony tytułu mistrzowskiego we Francji, co - z uwagi na świetną formę Monaco - też nie będzie łatwym zadaniem.
Enrique całkiem niedawno poinformował, że po zakończeniu sezonu na pewno nie przedłuży wygasającego kontraktu z Barceloną. - To była trudna decyzja, ale wszystko dokładnie przemyślałem i niczego nie zmienię. Potrzebuję odpoczynku - przyznał Hiszpan.
Do tej pory wydawało się, że po odejściu z Camp Nou 46-latek faktycznie zdecyduje się na przerwę od futbolu. Dobrze poinformowani katalońscy dziennikarze podali jednak, że PSG będzie bardzo zależało na zatrudnieniu Hiszpana.
Wielkim zwolennikiem takiego rozwiązania jest prezydent PSG, Nasser Al-Khelaifi. Katarski miliarder widzi w Enrique trenera, który w końcu może sięgnąć z francuskim klubem po trofea na arenie międzynarodowej.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku - w związku z ich brakiem - Paryż opuścił już Laurent Blanc.