Sport.pl podał, że mistrzowie Polski są zainteresowani
pozyskaniem Arvydasa Novikovasa z Jagiellonii Białystok. Pojawiły
się również doniesienia sugerujące, że warszawiacy rozważają transfer Filipa Mladenovicia z Lechii Gdańsk. Szanse na jego przeprowadzenie nie są jednak zbyt duże, co
potwierdził sam lewy obrońca.
Serb, który w tym sezonie
rozegrał 16 spotkań w Ekstraklasie, w przeszłości współpracował
już ze szkoleniowcem Legii, Ricardo Sá Pinto (panowie spotkali się
w Crvenej zvezdzie i Standardzie Liège). 27-latek nie wspomina
jednak tego najlepiej.
- Nie wiem o tym i nic takiego nie
słyszałem. Nie wiem, jakie informacje się pojawiają. Ja mam swoje
życie w Gdańsku i jest mi tutaj bardzo dobrze. W Lechii czuję się
świetnie. Nie myślę teraz o innych klubach. Poza tym nie ciągnie
mnie do trenera Sá Pinto, ja nie chcę iść do niego. Nie mamy ze
sobą dobrych relacji - powiedział Mladenović.
Liderująca
tabeli Ekstraklasy Lechia wyprzedza obecnie drugą Legię o pięć
punktów. Oba zespoły zmierzą się ze sobą już w najbliższą
niedzielę. Jeszcze przed ligowym hitem, w środę, gdańszczanie
zagrają w 1/8 finału Pucharu Polski z Bruk-Betem Termalicą
Nieciecza.
Obrońca rozwiewa wątpliwości: Nie chcę iść do Sá Pinto
fot. Transfery.info
Legia Warszawa spogląda na zawodników ligowych rywali.
Więcej na temat:
Lechia Gdańsk
Legia Warszawa
Polska
Filip Mladenović
Ricardo Sá Pinto
Portugalia
Serbia