14-letni debiutant w seniorach? Czemu nie!
2017-11-29 12:55:42; Aktualizacja: 7 lat temuConner Byrne z Glenavon FC (Irlandia Północna) bardzo szybko rozpoczął swoją przygodę z seniorską piłką.
Niektórzy trenerzy wyznają zasadę, że jeśli zawodnik jest wystarczająco dobry, jest również wystarczająco dojrzały na grę. Do tego grona z pewnością należy szkoleniowiec irlandzkiego Glenavon FC, Gary Hamilton, który zdecydował się wystawić w pierwszym składzie... 14-letniego Connera Byrne'a. I to w nie byle jakim meczu, ponieważ był to półfinał Mid-Ulster Cup.
Na stronie klubu możemy przeczytać, że przed tym spotkaniem trener zdecydował się na 11 zmian w składzie w porównaniu do wcześniejszego meczu. W opisie starcia z Portadown, jednym z największych rywali Glenavon, napisano, że już od początku Byrne musiał wykazywać się czujnością. Jego drużyna ostatecznie wygrała 2:1, a przy jedynej bramce gospodarzy młodzieniec nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Szef akademii „Lurgan Blues”, Ryan Prentice, jest zachwycony, że tak młody zawodnik otrzymał szansę na występ.Popularne
- To świetne dla Connera, że zagrał w pierwszej drużynie. Pochwały należą się menedżerowi, który postanowił dać szansę tak młodemu graczowi, to nie zawsze zdarza się w innych klubach - powiedział Prentice.
- On jest wysoki, odważny i poświęca się treningom, bardzo ciężko pracuje z trenerami. Musi się podszkolić pod względem fizycznym, ale na szczęście teraz gra nie jest tak siłowa jak 20-30 lat temu, kiedy bramkarze byli wciąż atakowani. Starsi zawodnicy się nim zaopiekują.
Menedżer Hamilton znany jest z tego, że lubi stawiać na młodszych graczy, którzy już teraz stanowią o sile jego zespołu. Postawienie na Byrne'a przechodzi jednak najśmielsze oczekiwania trenerów tamtejszej akademii. Prentice zapewnia jednak, że nie wzięło się to z przypadku.
- Nasza akademia przeszłą poważne zmiany jakieś 4,5 roku temu, wielu z nas dołączyło wtedy do zespołu, by odbudować naszą szkółkę, oczywiście nie chcę krytykować tego, co działo się tu wcześniej. Przeprowadziliśmy szereg testów dla młodych graczy i właśnie wtedy trafił do nas Conner.
- Hamilton obserwował go już o półtora sezonu, regularnie przychodził na nasze mecze i w pełni kontrolował jego progres. Conner radził sobie bardzo dobrze, już wcześniej grał dla zespołu U-20, trenował też z seniorami przez kilka miesięcy. Zawsze reprezentował wyższą grupę wiekową.
Przypadek Byrne'a może skojarzyć się z Gianluigim Donnarummą, który również w bardzo młodym wieku wskoczył do pierwszego składu, z tym że Milanu. Prentice nie chce jednak już teraz wróżyć wielkiej kariery młodemu graczowi.
- Na tym etapie lepiej nie spekulować, bardzo łatwo popaść w samozadowolenie. Jeśli jednak będzie pracować równie ciężko, byłoby świetnie, gdyby mógł zarobić na życie grając w piłkę.