80 milionów za Pjanicia!
2018-06-20 09:24:28; Aktualizacja: 6 lat temuJuventus jest gotów na sprzedaż Miralema Pjanicia, ale tylko za naprawdę wysoką kwotę.
W Turynie trwa przebudowa zespołu, która dotyczy głównie linii defensywy, ale również i pomocy. Lada dzień potwierdzone ma zostać sprowadzenie Emre Cana, klub stara się też o Aleksandra Gołowina i Sergeja Milinkovicia-Savicia. Niewykluczone, że działacze mistrzów Włoch staną wkrótce przed trudną decyzją, ponieważ dość niespodziewanie drużynę może opuścić Miralem Pjanić.
Od kilku dni katalońskie media donosiły, że Bośniak znalazł się na celowniku Barcelony, która kusi gracza interesującą ofertą. Choć pomocnik bardzo dobrze czuje się w ekipie „Starej Damy” i nie planował odejścia, propozycja z Camp Nou miała być na tyle kusząca, że zawodnik zdecydował się przynajmniej jej wysłuchać. To stawia Juventus w trudnej sytuacji, o czym informują dziś włoskie dzienniki.
„Tuttosport” informuje, że turyńczycy nie zamierzają rezygnować ze swojej strategii, która zakłada, że jeśli piłkarz wyrazi wprost chęć odejścia, nie będzie on zatrzymywany na siłę. Tak też ma być w tym wypadku, ale transfer ma się odbyć na warunkach „Bianconerich”. 28-latek jest obecnie jednym z najważniejszych ogniw zespołu, dlatego jeśli miałby odejść, to wyłącznie za naprawdę dużą sumę pieniędzy.Popularne
Dyrektor wykonawczy „Juve” Giuseppe Marotta miał omówić sprawę z trenerem Massimiliano Allegrim, żeby ten mógł odpowiednio rozplanować ewentualne zmiany w koncepcji co do przyszłego sezonu. „Bianconeri” postawili jednak sprawę jasno - do transferu nie dojdzie, dopóki chętny na sprowadzenie Pjanicia klub nie wyłoży na stół 80 milionów euro.
Taka kwota miałaby pomóc turyńczykom w dalszych działaniach na rynku, przede wszystkim w sprowadzeniu Sergeja Milinkovicia-Savicia, który ma kosztować przeszło 100 milionów. Transakcje mogą być jednak równie dobrze zupełnie niezależne od siebie, ponieważ Juventus chce zakupić Serba niezależnie od przyszłości Pjanicia.
Warto też dodać, iż „Corriere dello Sport” informuje, że Bośniakiem interesuje się również Chelsea. Londyńczycy nie mają jednak łatwej pozycji w negocjacjach, ponieważ w przyszłym sezonie nie zagrają w Lidze Mistrzów.