Andy Carroll: Nie oglądam piłki. W momencie transferu do Liverpoolu nie znałem jego piłkarzy
fot. Newcastle United
Andy Carroll wypowiedział się na temat swojego rekordowego transferu do Liverpoolu sprzed kilku sezonów.
Przy okazji ostatniego wywiadu zawodnik postanowił opowiedzieć o kulisach swojego odejścia do Liverpoolu. Wówczas to trafił na Anfield za 35 milionów funtów. Anglik twierdzi, że ten transfer wywrócił jego życie do góry nogami.
- Kiedy grałem tu, gdzie obecnie, to po zakończeniu meczu zawsze wychodziłem ze znajomymi do knajpy, graliśmy w piłkę czy robiliśmy cokolwiek, byleby spędzić wspólnie czas. Tamte przenosiny wywróciły moje życie do góry nogami. Nigdy nie miałem w zwyczaju oglądania futbolu, więc nie znałem moich nowych kolegów, co nie było dla mnie komfortowe.
- Zawsze, gdy rano się budziłem, pytałem, z kim tego dnia przyjdzie nam grać. Byłem zupełnie nieświadomy tego, co działo się wokół mnie. Dopóki nie było odprawy, nie miałem pojęcia, kto będzie naszym rywalem — wspomina napastnik.
Carroll przyznał, że zawodnicy mogli poczuć się urażeni przez jego sposób bycia.
- Kiedy byłem w helikopterze do Liverpoolu, pomyślałem sobie, że w sumie znam stamtąd Gerrarda i Carraghera. To byłoby na tyle. Agent polecił mi, bym sprawdził pozostałych w sieci. Nie wiem, czy oni nie czuli się przeze mnie lekceważeni. Na pewno tego nie chciałem. Niektórzy nie mogą tego pojąć, ale ja po prostu nie oglądam piłki — wyjaśnia Anglik.
30-latek podpisał z Newcastle United kontrakt do 30 czerwca 2020 roku.