21-latek jeszcze nie tak dawno był wielką nadzieją FC Barcelony. Jako nastolatek przedzierał się do pierwszego składu zespołu. Już w 2020 roku udało mu się zadebiutować w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii. „Duma Katalonii” nałożyła na niego dodatkową presję, wręczając mu trykot z numerem dziesiątym, który wcześniej przez lata przywdziewał Lionel Messi. Świat stał u jego stóp.
Niestety, karierę urodzonego w Gwinei skrzydłowego zdemolowały liczne urazy. Z powodu problemów mięśniowych stracił praktycznie całą kampanię 2020/2021 i początek następnej. Jego przerwa wyniosła wówczas ponad 300 dni.
Nawracające kontuzje odcisnęły piętno na postawie Fatiego, który nie potrafił wrócić do dawnej formy. Pomóc miało mu wypożyczenie do Brighton & Hove Albion.
Angielska drużyna, prowadzona przez Roberto De Zerbiego, słynie ze stawiania na młodzież. Na papierze było to więc dobre miejsce na odratowanie kariery.
Fati na Amex Stadium zanotował dotychczas zaledwie cztery gole w 25 występach. Jakkolwiek patrząc, nie robi to wrażenia. Podobnie myśli FC Barcelona.
21-latek chciałby wrócić latem do stolicy Katalonii i walczyć o miejsce w składzie. Może nie otrzymać takiej możliwości.
Wedle doniesień „Sportu” 27-krotni mistrzowie Hiszpanii chcą umieścić Fatiego w Arabii Saudyjskiej, gdzie zainteresowanie takim ruchem jest ogromne.
Joan Laporta odbył ostatnio kilka rozmów w bliskowschodnim państwie. Następnie przedstawiciele kilku klubów z tamtejszej ekstraklasy zjawili się w centrum Katalonii.
Saudyjczycy wyrażają gotowość do zapłacenia za Fatiego odpowiedniej kwoty. Nie wydaje się jednak, by on sam był zainteresowany takich ruchem.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
