Atlético Madryt zablokowało transfer João Félixa. Diego Simeone ma... problem

2021-09-03 09:51:36; Aktualizacja: 3 lata temu
Atlético Madryt zablokowało transfer João Félixa. Diego Simeone ma... problem Fot. Oleh Dubyna / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: El País | AS

FC Barcelona złożyła Atlético Madryt ofertę last minute za João Félixa, lecz ta została odrzucona. Teraz z problemem urodzaju musi się jednak zmagać trener Diego Simeone, informują hiszpańskie media.

Ostatniego dnia okna transferowego niespodziewanie na tapet powrócił temat powrotu Antoine'a Griezmanna na Wanda Metropolitano. Wcześniej FC Barcelona nie była zbyt skora, żeby oddawać go do bezpośredniego rywala w walce o mistrzostwo Hiszpanii, w ostatniej chwili zmieniła jednak stanowisko. Stało się to dość przypadkowo, bowiem Katalończycy nominalnie chcieli pozyskać João Félixa, następnie włączyć do operacji Francuza, by koniec końców skończyć bez 21-latka i oddając swojego gracza.

Transferowy galimatias doprowadził do dużego wzmocnienia mistrzów LaLigi, lecz stawia w trudnej sytuacji samego piłkarza. „El País” informuje, że „Barça” bardzo chciała sprowadzić wciąż młodego zawodnika, lecz taką opcję kategorycznie odrzucili madrytczycy. Enrique Cerezo i spółka uznali, że Félix nigdzie się nie wybiera, a już tym bardziej nie do Barcelony.

„AS” twierdzi jednak, że cierpieć może na tym sam piłkarz. Przyglądając się kadrze „Rojiblancos”, śmiało można powiedzieć, że dysponują oni aktualnie jedną z najgroźniejszych formacji ofensywnych w całej Europie. Nominalnie w pierwszym składzie powinni występować Luis Suárez oraz Antoine Griezmann, ale duże uznanie w oczach Diego Simeone znajduje przecież również Ángel Correa, który niewątpliwie otrzyma swoje minuty. A przecież tego lata sprowadzono także Matheusa Cunhę.

W takiej sytuacji João Félix może mieć duże problemy w walce o pierwszy skład. Pomóc może bardzo ceniona przez szkoleniowca „Los Colchoneros” wszechstronność. Portugalczyk z powodzeniem może grać również na lewym skrzydle, co wymagałoby od niego poświęcenia i przyjęcia na siebie większej liczby zadań defensywnych. I tu nie nie będzie miał jednak zbyt łatwo, zważywszy na to, że na lewym skrzydle coraz lepiej radził sobie Thomas Lemar.

Przed 21-latkiem trudny sezon, ale dyrekcja „Atléti” jest przekonana, że słusznie postąpiła, nie wypuszczając swojej młodej gwiazdy, nawet jeśli ta nie zrealizowała jeszcze w pełni pokładanych w niej oczekiwań.