Awaryjny plan Realu: Najpierw on, później De Gea?
2015-05-17 11:55:28; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Real ma plan B, na wypadek, gdyby nie udało się sprowadzić Davida De Gei tego lata.
Chociaż 24-latek znalazł się wczoraj na okładce dziennika "Marca", przekonującego o porozumieniu między zawodnikiem a klubem z Madrytu, "AS" ostrożniej podchodzi do tematu i przedstawia opcję awaryjną, którą jest Petr Cech.
Dotychczas wydawało się, że "Królewscy" tak mocno zabiegają o De Geę, bo przemawiają za nim nie tylko fantastyczne umiejętności, ale także wiek i narodowość. Gdyby nie było szans na sprowadzenie Hiszpana, następny sezon powinni rozpocząć z Ikerem Casillasem w bramce. Tymczasem pozycja kapitana jest najwidoczniej bardzo słaba, skoro pojawił się pomysł ściągnięcia 32-letniego golkipera Chelsea.
To samo źródło przekonuje, że opcja ta jest realna tylko w przypadku, gdyby oczekiwania włodarzy Manchesteru okazały się zbyt wygórowane. Real chciałby zapłacić za bramkarza nie więcej niż 40 milionów euro, a wyjściowa oferta ma wynieść 30 milionów. Co więcej, Czech miałby przenieść się na Santiago Bernabeu tylko na rok. "AS" zakłada bowiem scenariusz, w którym De Gea zostając w United w wyniku nieudanych negocjacji pomiędzy klubami, nie przedłuża umowy i po zakończeniu przyszłego sezonu wraca do ojczyzny za darmo.