Bałkański kocioł w Krakowie. Dwa transfery Wisły w drodze!

Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, włodarze Wisły Kraków nie ustają w poszukiwaniach nowych zawodników. W orbicie zainteresowań 13-krotnego mistrza Polski znaleźli się boczny obrońca i skrzydłowy.

Pierwszy ze wspomnianych graczy to Matej Palčič. 24-letni Słoweniec formalnie jest zawodnikiem NK Maribor, ale do stolicy Małopolski może trafić na zasadzie wolnego transferu. Gracz przeszedł już testy medyczne. O ile w przypadku innych zawodników są one błahostką, o tyle w sprawie prawego obrońcy mogły okazać się zaporą nie do przejścia. Defensor ma bowiem niemałe problemy z łękotką w kolanie. Z tego też powodu kilka dni temu nie przeszedł testów medycznych w greckiej AE Larisa.

24-latek jak do tej pory występował wyłącznie w ojczystych klubach. Palčič jest wychowankiem FC Koper. Rozegrał dla tego klubu ponad 100 spotkań, w których zdobył 12 bramek i zanotował osiem asyst.

Dobra postawa w zespole ze środka tabeli zaowocowała transferem do ligowego potentata. W styczniu 2016 roku Słoweniec trafił do drużyny NK Maribor, z którym w następnym sezonie sięgnął po tytuł mistrzostwo.

Pomimo sukcesów, Palčič jest uważany przez kibiców NK za duże rozczarowanie. Za wymowne uchodzą również liczby, które w żaden sposób nie przypominają tych z poprzednich lat. W tym sezonie defensor wystąpił w zaledwie 13 spotkaniach, nie zdobywając punktów do klasyfikacji kanadyjskiej. 24-latek ma także na swoim koncie debiut w kadrze narodowej, ale nazwanie go reprezentantem będzie grubym nadużyciem.

Według nieoficjalnych informacji Słoweniec zjawił się w Krakowie w niedzielę. Jeżeli Wisła przymknie oko na jego wcześniejsze problemy zdrowotne, 24-latek parafuje kontrakt z „Białą Gwiazdą”. Szczegóły proponowanej umowy nie są znane.

- Przez ostatnie pół roku był raczej zmiennikiem Mileca. Średni w obronie, w ataku trochę lepszy. Ogólnie rzecz biorąc, dość mocno rozczarował. W NK na pewno nie pokazał pełni swoich możliwości, ale w dużej mierze przyczyniły się do tego kontuzje. Przed sezonem wydawał się numerem jeden, dopóki nie pojawił się rywal. Wtedy musiał usiąść na ławce… Jeżeli jest ambitny, to musi opuścić klub, ponieważ w odwodzie mamy młodego, utalentowanego zawodnika na jego pozycję, który tylko czeka na szansę. Dwa tygodnie temu zgłosiło się po niego NK Krško, on jednak nie był zainteresowany tym kierunkiem. Późnej była jeszcze sprawa z Larissą, tam z kolei oblał testy medyczne – powiedział nam kibic NK, Matej Žibert.

- Palčič jest wszechstronnym i inteligentnym graczem. Może grać na boku obrony oraz na skrzydle. Mógłby pasować do zespołu, który preferuje ofensywny futbol, ale w Mariborze kompletnie zawiódł. Jeżeli chodzi o porównania do Jovicia, myślę, że trochę mu do niego brakuje – kibic, który chciał pozostać anonimowy.

Drugim ze wspomnianych wcześniej zawodników jest Asmir Suljić. Bośniak to prawdopodobnie ostatnie brakujący element w układance Joana Carrillo. 26-letnie skrzydłowy jest obecnie zawodnikiem Videotonu, ale jego umowa z obecnym pracodawcą wygasa wraz z końcem sezonu. Zawodnik mógłby już teraz podpisać umowę z „Białą Gwiazdą” i dołączyć do zespołu w lecie, ale włodarzom Wisły zależy na czasie. Jeżeli chodzi o zawodnika, ten z kolei wydaje się być zdeterminowany na transfer. Na ten moment wszystko leży w rękach klubów.

Suljić jest jedną z wyróżniających się postaci na boiskach ligi węgierskiej. Wymowne są jego statystyki: w szesnastu ligowych spotkaniach zdobył jednego gola i zanotował aż osiem asyst. Bośniak ma także obywatelstwo węgierskie, co jest dość ważne, mając na uwadze limity zawodników spoza Unii Europejskiej, obowiązujące w Ekstraklasie.

Wisła przebywa obecnie na obozie przygotowawczym w Hiszpanii. We wtorek podopieczni Joana Carrillo rozegrają drugi sparing, w którym podejmą węgierski Videoton. Początek spotkania o 16:30.

Tekst we współpracy z  @wixi93