Bartomeu złamał obietnicę wyborczą

Elementem kampanii 52-latka było zapewnienie płynności finansowej klubu poprzez właśnie podpisanie nowej umowy sponsorskiej. Prezydent "Blaugrany" obiecał wtedy, że pozyska dwie różne oferty - jedną od Qatar Airways i drugą, konkurencyjną. Klub miał wybrać korzystniejszą z nich.

Teraz nie dość, że ofert innych firm brak, to również porozumienie z Katarczykami pozostaje daleko od osiągnięcia. Negocjacje między obiema stronami są dość twarde i niewykluczone, że Barcelona będzie jednak szukać innego sponsora. W tej chwili inkasuje od linii lotniczych 35 milionów euro za sezon, co przy 71 płaconych przez Chevroleta na konto Manchesteru United nie jest zbyt dużą sumą. Obecna umowa "Dumy Katalonii" z Qatar Airways wygasa po tym sezonie.