Bartosz Salamon: To był wyjątkowy moment. Wzruszyłem się

Lech Poznań mierzył się w czwartek w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy z Villarrealem. „Kolejorz” zaprezentował się bardzo korzystnie i wygrał 3:0 po bramce Kristoffera Velde i dublecie Michała Skórasia. W samej końcówce spotkania John van den Brom desygnował do gry Bartosza Salamona.

Środkowy obrońca wrócił tym samym na boisko po wielomiesięcznej przerwie. Defensor nabawił się kontuzji mięśnia przywodziciela w marcowym meczu reprezentacji Polski ze Szkocją i od tamtej pory pauzował.

Występ, choć krótki, wiązał się dla Salamona z dużymi emocjami.

- Znalazłem się w kadrze zespołu po długim czasie, byłem bardzo zadowolony z tego powodu, że trener zechciał mnie zabrać do kadry meczowej. Cieszę się, że mecz tak się ułożył, że wynik był bardzo bezpieczny i trener pozwolił mi na takie symboliczne w sumie wejście. To był wielki dzień dla całego miasta. To był niesamowity moment. Wzruszyłem się, to daje taką energię i motywację do pracy i dlatego też chciałbym gorąco podziękować wszystkim ludziom, którzy byli na stadionie i skandowali moje nazwisko, bo to był wyjątkowy moment dla mnie - przyznał 31-latek.

Zobaczymy, czy obrońca dostanie jeszcze szansę gry w listopadzie. Lechowi zostały do rozegrania dwa mecze - w lidze z Koroną Kielce oraz Jagiellonią Białystok.