Batshuayi: Chelsea? To było nie do zniesienia
2018-02-16 13:55:12; Aktualizacja: 6 lat temuMichy Batshuayi przyznaje, że pobyt w Chelsea był dla niego frustrujący.
W 2016 roku „The Blues” sprowadzali napastnika, kiedy ten miał za sobą bardzo udaną kampanię w barwach Olympique'u Marsylia. Belg kosztował 40 milionów euro i wiązano z nim spore nadzieje, ale nigdy nie udało mu się zdobyć zaufania menedżera Antonio Conte. Mimo iż Batshuayi zdobył z Chelsea mistrzostwo Anglii, które zresztą sam przypieczętował golem w starciu z WBA, nie może zaliczyć swojego pobytu na Stamford Bridge do udanych. W wywiadzie dla „Sporza” nie ukrywa, że odczuwał w Londynie frustrację.
- Nie miałem tam zbyt dobrego okresu, ale teraz radzę sobie lepiej w Dortmundzie, zostałem dobrze przyjęty przez kolegów z zespołu oraz kibiców - mówi napastnik w rozmowie z belgijskim portalem.
- Siedzenie na ławce, zdobycie bramki, a później znów na ławkę, to było wręcz nie do zniesienia, zwłaszcza dla napastnika. Jako młody piłkarz potrzebujesz dużo czasu na boisku, by dalej się rozwijać. Tutaj wszystko jest perfekcyjne, wszyscy mi ufają.Popularne
Piłkarz przeniósł się do Borussii Dortmund na wypożyczenie ostatniego dnia zimowego okna transferowego. Miał zastąpić tam Pierre-Emericka Aubameyanga, który odszedł do Arsenalu i jak na razie idzie mu znakomicie. W pierwszych trzech meczach zdobył już pięć goli i zaliczył jedną asystę. Mimo wcześniejszej nieudanej przygody i zmiany środowiska, nadal życzy jednak „The Blues” jak najlepiej.
- Czy Antonio Conte oglądał moje występy w Borussii? Nie mam pojęcia. Oni koncentrują się na Premier League, a w przyszłym tygodniu grają ważny pojedynek w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że pójdzie im dobrze.
Borussia nie zapewniła sobie opcji wykupu snajpera, choć już myśli o rozpoczęciu negocjacji w sprawie sprowadzenia go na stałe. Na ten moment możliwy jest powrót zawodnika do Londynu, ale sam zainteresowany nie chce o tym myśleć.
- Powrót? Nie myślę o tym. Jak dla mnie ważne jest to, bym grał dobrze dla Borussii Dortmund, w każdym meczu. Będę zmagał się z tą sytuacją, kiedy przyjdzie na to czas.