Przed reprezentantem Francji wielka przyszłość stoi otworem. Przez ostatnie sezony zdążył on udowodnić swoją wartość na poziomie Bundesligi, gdzie wykręcił bardzo dobre statystyki. Tylko na przestrzeni ostatnich dwóch lat skrzydłowy rozegrał 90 meczów, odnotowując 31 trafień oraz 25 asyst.
Ważność jego kontraktu upływa wraz z końcem czerwca 2025 roku, ale klub już teraz daje mu „zielone światło” na odejście, jeżeli na stole pojawi się dogodna oferta.
Wedle wcześniejszych doniesień niemieckich mediów na stole musiałoby się pojawić do najmniej 60 milionów euro, aby rozpocząć debatę.
Zainteresowania nie brakuje, a sam zawodnik przejawia ambicje do rywalizacji na poziomie Premier League.
Pierwszy poważny krok w stronę zatrudnienia wychowanka PSG poczyniła Aston Villa. Jeśli wierzyć doniesieniom „L'Équipe”, rywalizująca o udział w Lidze Konferencji Europy ekipa zainicjowała zaawansowane negocjacje, przedstawiając formalną propozycję niemieckiemu odpowiednikowi.
Konkretów próżno jednak szukać. Nie wiadomo, na jaką kwotę opiewa owa oferta. Co by nie mówić, można mówić o pewnym przełomie, bowiem oprócz sygnałów zainteresowania żaden z pretendentów nie posunął się do złożenia szczegółowych informacji adresatowi znad Renu.
Diaby poważnie rozmyśla nad dołączeniem do drużyny z Birmingham, choć brak udziału w Lidze Mistrzów mocno wpływa na obniżenie atrakcyjności tego kierunku. Należy pamiętać, że piłkarzem interesuje się też Newcastle United. „Sroki” wracają do europejskiej elity po ponad dwóch dekadach, ale nie traktuje 24-latka jako główny cel transferowy na liście życzeń.
W tle pozostaje też Napoli, ale nie dorównuje Aston Villi czy właśnie Newcastle w kwestiach płacowych.
Lewonożny gracz z malijskim paszportem chce dokonać przemyślanej decyzji, aby pokazać się z jak najlepszej strony w obserwacji Didiera Deschampsa w perspektywie EURO 2024.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
