Bayern Monachium ma kłopot. Wycena ulubieńca Thomasa Tuchela przekracza oczekiwania

Bayern Monachium jeszcze nie wycofał się z walki o Trevoha Chalobaha. Po odrzuconej ofercie wypożyczenia klub poznał żądania Chelsea. Te mogą okazać się przytłaczające dla „Bawarczyków” – zasugerował Nizaar Kinsella z gazety „Evening Standard”.

Trener Thomas Tuchel zalecił zarządowi podjęcie tematu sprowadzenia Trevoha Chalobaha, z którym miał okazję współpracować w Chelsea. Problem w tym, że działacze niezbyt podzielają przekonanie taktyka co do słuszności transferu. Dodatkowo sprawę komplikują oczekiwania drugiej strony.

Wedle raportu Kinselli londyńczyków kompletnie nie interesuje transakcja z opcją wypożyczenia. Nastawiają się oni na sprzedaż z góry.

Anglicy wyceniają swojego wychowanka aż na 50 milionów funtów (58,33 miliona euro), co dla Bayernu może stanowić barierę nie do zaakceptowania.

Hegemon Bundesligi wciąż nie ogłosił sprzedaży Benjamina Pavarda do Interu Mediolan, choć jeszcze kilka dni temu wydawało się, że wszystkie strony osiągnęły porozumienie. To właśnie urodzony w Sierra Leone 24-letni Chalobah miałby wypełnić lukę po Francuzie.

Już tylko kilkadziesiąt godzin zostało do zamknięcia okresu transferowego. Pozostaje więc czekać na sygnały, czy dyrektorzy z Monachium spełnią życzenie Tuchela, a może rozejrzą się za jakąś tańszą opcją.

Umowa leczącego uraz uda stopera z obecnym pracodawcą obowiązuje do końca czerwca 2028 roku z opcją przedłużenia o następne dwanaście miesięcy.

W poprzedniej kampanii rozegrał 34 spotkania na wszystkich frontach, nie dodając trafienia lub asysty.