Beitar strzelił gola, a jego kibice... opuścili trybuny

Do niecodziennej sytuacji doszło podczas niedzielnego meczu Ligat Ha'al w Izraelu. Niecodziennej i nieco przerażającej.

W zimowym okienku transferowym Beitar, klub z najbardziej radykalnymi kibicami w Izraelu (są izraelską skrajną prawicą, niektórzy z nich to syjoniści) pozyskał 2 graczy z Rosji. Zaur Sadajew i Dżabraił Kadijew pochodzą z Czeczenii i oboje są muzułmanami, jak zdecydowana większość mieszkańców rosyjskich republik kaukaskich. Podczas prezentacji obu zawodników doszło do nieprzyjemnych incydentów, o których pisaliśmy tutaj: http://transfery.info/56335,transfery-powodem-do-rasizmu-beitar-jerozolima.

W spotkaniu rozegranym 4 dni temu na Teddi Malcha przeciwko Maccabi Netania Sadajew w 48. minucie zdobył gola na 1-0 dla Beitaru. Na początku wszystko wyglądało normalnie, zawodnik gospodarzy trafia do siatki, fani się cieszą, ale później ci nieprzychylni muzułmanom w barwach Beitaru po prostu wyszli ze stadionu. Większość kibiców pozostała na swoich miejscach, ale jak widać w poniższym filmiku tłum nieco się przerzedził. Gorącym zwolennikiem obu transferów był właściciel Beitaru – Arkadi Gajdamak – Żyd rosyjskiego pochodzenia. Gajdamak jednak nic przeciwko gojom (czyli nie-Żydom) nie ma, co pokazał tuż przed zakupem Beitaru w 2005 roku, kiedy to przekazał 400 000 dolarów na rzecz klubu arabskiej mniejszość w Izraelu – Bnei Sakhnin. Transferami Sadajewa i Kadijewa tylko to potwierdził, co stanowi wyraźny problem dla części kibiców klubu z Jerozolimy. Po meczu asystent trenera Beitaru – Jan Talesnikow – stwierdził, że ci, którzy pozostali na stadionie, są prawdziwymi kibicami „Lwów”.

Beitar zajmuje obecnie 7. miejsce w izraelskiej ekstraklasie tracąc 1 punkt do miejsca premiowanego grą w grupie mistrzowskiej.