Manchester City tego lata dokonał na razie jednego wielkiego transferu. W klubie pojawiła się dotychczasowa gwiazda Aston Villi - Jack Grealish. Anglik od samego początku wskoczył do pierwszej jedenastki preferowanej przez menedżera Pepa Guardiolę i w drugiej kolejce w meczu przeciwko Norwich City zdobył debiutancką bramkę. Jego przyjście może okazać się pożegnaniem między innymi dla Bernardo Silvy.
Portugalczyk wprawdzie ostatnie spotkanie rozpoczął od pierwszej minuty, ale wciąż jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Okazuje się, że może dla niego zabraknąć miejsca w składzie, co zmniejsza jego szanse na minuty podczas najważniejszych spotkań w trakcie sezonu.
Tego lata mówiło się, że jego sprowadzeniem zainteresowany jest Arsenal. Jednocześnie Manchester City chciał, aby wszedł on w skład oferty, która miała skłonić Tottenham do sprzedaży Harry’ego Kane’a. Mimo to obie opcje wydają się mało realne na ten moment.
27-latek w tym oknie rozważy transfer tylko wtedy, gdy dostanie propozycję przenosin do Hiszpanii lub Włoch. Szczególnie chciałby spróbować swoich sił w rozgrywkach LaLigi. Chęć sprowadzenie go do siebie wyrażały FC Barcelona oraz Atlético Madryt. Pierwszy klub ma jednak problemy finansowe, a drugi w ostatnim czasie skupia się na innych celach transferowych.
Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć agent piłkarza - Jorge Mendes. Skontaktował się on z przedstawicielami AC Milanu. Na San Siro wciąż są otwarci na to, aby jeszcze tego lata pozyskać zawodnika na pozycję ofensywnego pomocnika, który mógłby jednocześnie grać na skrzydle.
W tym przypadku problemem może okazać się kwota, jaką trzeba byłoby zapłacić za 27-latka. Dokładna cena jest nieznana, ale można spekulować, że Manchester City nie chce stracić 50 milionów euro, które zainwestował w 2017 roku, kupując go z AS Monaco.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
