Bild: Bayern rezygnuje z walki o Nagelsmanna. Nowy faworyt szefostwa klubu

Według informacji „Bilda” Bayern Monachium ostatecznie zrezygnował z planów zatrudnienia Juliana Nagelsmanna tego lata. Faworytem szefów klubu z Bawarii jest teraz Thomas Tuchel.

Kiedy po zwolnieniu Carlo Ancelottiego Bayern Monachium szukał nowego trenera, Jupp Heynckes zgodził się podjąć tego wyzwania tylko pod warunkiem, że umowa zawarta zostanie tylko do końca sezonu 2017/2018. Bawarski klub przystał na te warunki, jednak od tamtej pory nie przestaje namawiać 72-latka wszelakimi sposobami na przedłużenie umowy. Doświadczony szkoleniowiec nie zamierza jednak zmieniać zdania i najprawdopodobniej w czerwcu Bayern czeka kolejna roszada na stanowisku trenera.

Nie jest tajemnicą, że Uli Hoeneß jest wielkim fanem talentu Nagelsmanna i najchętniej właśnie jego widziałby w roli następcy Heynckesa. Dziennikarze „Bilda” przekonują jednak, że argument o zbyt młodym wieku Nagelsmanna (jest młodszy od kapitana Bayernu - Manuela Neuera, który ma 31 lat) zaczął ostatecznie przekonywać nawet Hoeneßa. Poza tym, bezwzględnie przeciwny odejściu Nagelsmanna z Hoffenheim w tym roku jest Dietmar Hopp - główny inwestor klubu z Badenii-Wirtembergii. 

Hopp bardzo dosadnie wypowiedział się jakiś czas temu w tej sprawie, ogłaszając że 30-letni trener nigdzie nie rusza się z Rhein Neckar Arena aż do 2019 roku, kiedy to aktywowana zostanie klauzula odstępnego w jego kontrakcie. Tak jasne stanowisko Hoppa jest w kontekście planów Bayernu o tyle istotne, że jest on dobrym przyjacielem i partnerem do gry w golfa samego Uliego Hoeneßa.

W tej sytuacji na szczyt listy kandydatów do przejęcia posady po Heynckesie przesunął się Tuchel. Media wskazywały go jako faworyta już na początku jesieni zeszłego roku, kiedy ostatecznie włodarze bawarskiego klubu zdecydowali się na Heynckesa.  Jego największy atut to wyjątkowy zmysł taktyczny, który niezwykle ceni sam Pep Guardiola, jednak problematyczny wydaje się jego autorytarny charakter, który doprowadził do konfliktu  z władzami Borussii Dortmund i ostatecznie zwolnienia  z BVB wraz z końcem sezonu 2016/2017.