„Koguty”
przegrały z Liverpoolem 0:2 po bramkach Mohameda Salaha z rzutu
karnego oraz Divocka Origiego. Tottenham momentami potrafił
przycisnąć i zagrozić bramce „The Reds”, ale po londyńczykach
spodziewano się więcej.
W sobotę od pierwszych minut na
murawie widzieliśmy Kane'a, który wcześniej z powodu kontuzji
kostki pauzował przez dwa miesiące. M.in. „Daily Mirror”
sugeruje, że jego wystawienie w jedenastce na tak ważne spotkanie
mogło być błędem.
„Tottenham zapłacił wysoką cenę za
brak rytmu meczowego Kane'a. Wydaje się, że nie był w stanie dawać
więcej niż 30-40 procent swoich możliwości. Na murawie
przypominał holownik.
Lepszym rozwiązaniem byłoby
wprowadzenie go na ostatnie 25 minut i potencjalną dogrywkę. Wtedy
rywalizowałby z bardziej zmęczonymi rywalami, a pod uwagę trzeba
wziąć również panujący w Madrycie upał.
W pełni
rozumiem jednak to, że Pochettino było trudno podjąć taką
decyzję względem swojego najlepszego strzelca i talizmanu” -
twierdzi Stan Collymore, były reprezentant Anglii.
Przypomnijmy,
że Lucas Moura, czyli bohater półfinałowego rewanżu Tottenhamu
z Ajaksem, w sobotę pojawił się na murawie w 66. minucie meczu.
Brytyjczycy po finale Ligi Mistrzów: Pochettino popełnił błąd
fot. Transfery.info
Zdaniem brytyjskich mediów Mauricio Pochettino popełnił błąd, wystawiając w jedenastce Tottenhamu na finał Ligi Mistrzów Harry'ego Kane'a.
Więcej na temat:
Liverpool FC
Anglia
Mauricio Pochettino
Argentyna
Tottenham Hotspur FC
Harry Edward Kane
Liga Mistrzów