Cantoro w Zagłebiu?

Zagłębie Lubin jest zainteresowane pozyskaniem pomocnika krakowskiej Wisły- Mauro Cantoro. Po tym, jak parę dni temu gwiazda Lubinian- Maciej Iwański, odszedł do tureckiego Antalysporu, w trzecim zespole minionego sezonu Orange Ekstraklasy brakuje klasowego środkowego pomocnika.

Jednak transfer Argentyńczyka nie będzie łatwym zadaniem. 28-letni Cantoro zarabia rocznie aż 220 tys. euro rocznie! Są to zarobki porównywalne z tymi, które miał zapewnione swojego czasu pod Wawelem Maciej Żurawski. Lecz Zagłebie to nie jest biedny klub. Spółka KGHM Polska Miedź przeznacza bardzo duże fundusze na śląski klub. Potwierdzeniem tego jest fakt, iż bliski przejścia do Polski był brazylijczyk Fernandao, za którego oferowano milion euro!

Mauro Cantoro stracił miejsce w podstawoym skaładzie "Białej Gwiazdy" wraz z przyjściem do Krakowa Dana Petrescu. Wcześniej był ulubieńcem i pewniakiem poprzednich szkoleniowców Wisły: Henryka Kasperczaka, Wernera Liczki, Jerzego Engela oraz Tomasza Kulawika. Jego miejsce zajął początkowo Norbert Varga, a potem partnerem Radosława Sobolewskiego w środku pola został powołany niedawno do reprezentacji Australii Jacob Burns. Mauro ma szansę na grę w Pucharze UEFA- szansę. Wątpliwe, by Petrescu rezygnował z solidnie grających pomocników, tak więc resztę sezonu Mauro prawdopodobnie spędzi na ławce. Spędzi, jeśli pozostanie w małopolsce...

"Nie jest przesądzone, że zostaniemy w obecnym składzie. Może ktoś się jeszcze pojawi. Bez Maćka (Iwańskiego) nie graliśmy źle. Ale wzmocnienia by się przydały."-przyznał trener Zagłębia- Edward Klejdinst.

Jeśli transfer Cantoro nie wypali, drugą opcją jest gracz Groclinu- Marcin Nowacki.