Działacze walijskiego zespołu skontaktowali się podobno z kilkoma klubami rywalizującymi na co dzień na najwyższym angielskim szczeblu, próbując ustalić, czy istnieją podstawy, by nie uiszczać całej opłaty za transfer argentyńskiego napastnika lub w ogóle za niego nie płacić.
Cardiff chce dowiedzieć się m.in. tego,
czy inne zespoły w ostatnich miesiącach interesowały się Salą,
tak, jak mówił jego przedstawiciel, Willie McKay. Argentyńczyka
chciały ponoć również m.in. Everton i West Ham. Istnieją jednak
podejrzenia, że mogła być to tylko próba zawyżenia ceny
za zawodnika.
Prezes Cardiff, Mehmet Dalman, już parę razy
komentował całą sprawę. - Jeśli mamy kontraktowy obowiązek
zapłaty za transfer, to oczywiście to zrobimy. Jesteśmy honorowym
klubem. W przypadku pojawienia się jednak pewnych nieprawidłowości,
ode mnie jako prezesa i człowieka, który jest odpowiedzialny za
interesy klubu, z pewnością oczekiwalibyście tego, by wszystko
zostało sprawdzone - powiedział kilka dni temu działacz.
Przypomnijmy, że Nantes i Cardiff doszły do porozumienia na
poziomie 17 milionów euro. Płatność za transfer została
rozłożona na trzy lata.
Sala zginął 21 stycznia.
Argentyńczyk podróżował samolotem z pilotem Davidem
Ibbotsonem. Wrak maszyny znaleziono na dnie kanału La Manche.