- Było kilku graczy z przebłyskami,
choćby Riyad Mahrez czy Jamie Vardy, którzy poprowadzili Leicester
City do tytułu mistrzowskiego. Kilka razy ze świetnej strony
pokazał się też Kevin de Bruyne, a pod koniec roku do dawnej formy
wrócił Eden Hazard - przyznał Carragher, wymieniając swoją
czołówkę.
- Biorąc jednak pod uwagę cały rok
kalendarzowy, rewelacyjną formę prezentował Philippe Coutinho. W
ostatnich tygodniach był kontuzjowany, ale ten rok należał do
niego - stwierdził były reprezentant Anglii i legenda Liverpoolu.
Brazylijczyk faktycznie zanotował
w jego trakcie kilka bardzo dobrych występów. Szczególnie mocno
rozpoczął trwający sezon. W sumie ma już na koncie pięć goli i
tyle samo asyst w Premier League, a więc jest bliski wyrównania
rekordu z poprzednich rozgrywek.
Nie można też zapomnieć o
kilku świetnych w jego wykonaniu meczach Ligi Europy, w której na wiosnę
Liverpool doszedł do finału.