Ceballos: Za kilka lat Arsenal będzie walczył o wszystkie możliwe trofea
2019-09-12 18:33:18; Aktualizacja: 5 lat temuReal Madryt latem postanowił wypożyczyć Daniego Ceballosa do Arsenalu. Hiszpan doskonale wprowadził się do nowej drużyny i po niespełna dwóch miesiącach jest pod ogromnym wrażeniem tego, co jak dotąd doświadczył.
23-latek nie miał większych szans na grę w podstawowym składzie „Królewskich”, dlatego pomysł jego wypożyczenia wydał się dyrekcji klubu najrozsądniejszym wyjściem. Tym bardziej że zawodnikowi zależało na częstych występach, które zaoferował mu Unei Emery. Reszta potoczyła się sama, a środkowy pomocnik dołączył do ekipy z Emirates Stadium.
Kiedy pierwszy raz pojawił się w wyjściowej jedenastce londyńczyków, mógł przeżyć spory szok. Każdy jego kontakt z futbolówką był bowiem nagradzany owacją ze strony kibiców „Kanonierów”, którzy docenili znakomitą formę Hiszpana. Dani Ceballos w rywalizacji z Burnley zanotował wówczas dwie asysty, a jego zespół wygrał 2:1. Do tej pory piłkarz sprowadzony tego lata z Realu Madryt wziął udział w czterech spotkaniach, lecz największe wrażenie zrobiło na nim starcie z Liverpoolem na Anfield.
– Podczas mojego debiutu poczułem się, jakbym grał w Anglii od 10 lat. Jestem za to niezwykle wdzięczny. Kocham Londyn, Arsenal i całą Premier League. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego wspaniałego klubu. Prawie nie zauważyłem żadnej różnicy w wielkości pomiędzy Realem Madryt a Arsenalem. Kibice są bardzo hojni w okazywaniu uczuć, kochają graczy. O wiele łatwiej jest się dostosować do nowego otoczenia, ponieważ sprawiają, że czujesz się, jakbyś był w klubie od zawsze. Uwielbiam sposób, w jaki wszyscy mnie traktują. Pokładają we mnie wielką wiarę – oznajmił w rozmowie z „The Guardian”. Popularne
– Spójrzmy na to realnie. Dwa dobre występy, które zanotowałem w Arsenalu, są tym, czego nie doświadczyłem przez dwa lata spędzone w Realu Madryt. Nie grałem dużo, ale prawdą jest również to, że kiedy grałem, nie robiłem tego tak, jak najlepiej potrafię. Wynika to z braku zaufania, ale trzeba być także wobec siebie krytycznym – stwierdził.
– Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego, co spotkało mnie na Anfield. Nie widziałem zespołu, który gra lepiej, który naciska jak oni, sposób, w jaki fani ich wspierają. Liverpool zabiera ci tlen. Spędzasz tyle czasu na bronieniu, a kiedy chcesz coś zrobić z piłką, kiedy chcesz znów złapać oddech, rywale są już blisko. Obecnie nie możemy porównać pracy obu szkoleniowców. Z pewnością pracujemy nad podobnymi rzeczami, ale Jürgen Klopp przybył do Liverpoolu w 2015 roku. Unai przyjechał w zeszłym sezonie. Arsenalowi zabrakło punktu do gry w Lidze Mistrzów, a należy pamiętać, że był także o krok od wygranej w Lidze Europy. Jego przybycie to pozytywny bodziec. Za kilka lat Arsenal będzie wśród dziesięciu najlepszych klubów na świecie, rywalizując o wszystkie trofea – zapewnił.
– Nie obchodzi mnie, czy pada deszcz lub śnieg. Z niecierpliwością czekam na mecze rozgrywane co trzy dni w Boże Narodzenie. To wspaniałe doświadczenie. Nie wiem, co powiem za rok, ale teraz jestem szczęśliwy. Kibice odbierają futbol tak jak ja. Podobnie jak oni kocham ten sport. Szanują cię, a ty czujesz się pożądany. Oklaskujesz ich, a oni odwdzięczają się tym samym – zakończył Dani Ceballos.
W umowie pomiędzy Realem Madryt a Arsenalem nie znalazła się opcja kupna. Tym samym najprawdopodobniej po zakończeniu sezonu Hiszpan wróci do „Królewskich”, z którymi łączy go kontrakt do 30 czerwca 2023 roku.