Władze Corinthians już zacierają ręce, licząc na największy zarobek z tytułu sprzedaży zawodnika w historii. Wielkie szanse daje na to rozchwytywany Gabriel Moscardo.
Klub z Sao Paulo wycenił 18-latka na około 30 milionów euro. Taka kwota nie odstrasza klubów z Europy.
W walce o młodziutkiego defensywnego pomocnika liczą się obecnie takie marki, jak Chelsea, Arsenal, Liverpool i FC Barcelona, która jednak ma na głowie teraz inne priorytety.
„The London Evening Standard” zapewnia, że to ekipa z zachodniego Londynu wyrasta na lidera tego wyścigu. Już latem złożyła ona pierwszą ofertę Corinthians, ale ta została momentalnie odrzucona.
Chelsea zainwestowała sporo w monitoring południowoamerykańskiego rynku, a więc doskonale wie, ile cała operacja może pochłonąć środków. Walka o Moscardo rozpocznie się w styczniu.
Klub z tamtejszej Série A otwiera się na rozmowy, ale decyzja o potencjalnym porozumieniu zapadnie dopiero po wyborach prezydenckich, zaplanowanych na 25 listopada.
Zawodnik ze Taubaté to dość staromodny profil defensywnego, silnego pomocnika. W grze brakuje mu nieco elegancji i ogłady, o czym dobitnie świadczy osiem żółtych kartek w 23 występach dla seniorskiej drużyny Cortinthians.
Angielskie media są jednak przekonane, że to świetny materiał na gwiazdę Premier League. Taki sam wniosek wysnuła Chelsea, która jest gotowa na spełnienie warunków transferowych.