Conte po dwumeczu z Barceloną

Zespół włoskiego szkoleniowca przyjechał na Camp Nou jako drużyna, która do myślenia o awansie potrzebuje zdobycia przynajmniej jednego trafienia. Nieszczęśliwie dla mistrzów Anglii ten pojedynek rozpoczął się dla nich od straty bramki już w pierwszych trzech minutach. Później Barcelona zdobyła jeszcze dwa gole i „The Blues” nie potrafili na to w żaden sposób odpowiedzieć.

- Jeśli oglądało się to spotkanie, to nie można powiedzieć, że końcowe rozstrzygnięcie jest niesprawiedliwe. Początek meczu w naszym wykonaniu był tragiczny, bo już po dwóch minutach przegrywaliśmy. Staraliśmy się grać w piłkę, traciliśmy gole w obu spotkaniach i cztery razy trafialiśmy w obramowanie bramki. To bardzo dziwne.

- Myślę, że fantastyczny piłkarz ustalił wynik rywalizacji. Messi strzelił trzy gole i zaliczył asystę. Jestem zadowolony z moich zawodników z powodu ich oddania i dumny, bo dali z siebie wszystko.

- Messi? Myślę, że kiedy jest możliwość do komplementowania tego zawodnika, należy powiedzieć, że to bardzo, bardzo wielki piłkarz. On zdobywa mnóstwo goli w każdym sezonie i jestem szczęśliwy, że po spotkaniu mogłem podejść do niego i pochwalić jego grę. Mówimy o niecodziennym graczu, najlepszym na świecie.

- Czy kiedyś będę go trenował? To dobre pytanie. Myślę, że Leo chce zostać w Barcelonie do końca swojej kariery. Mówimy więc o nierealistycznej sytuacji. Musimy mieć do tego piłkarza wielki szacunek. 

- Hazard? Myślę, że w momencie wystawienia Edena, Williana i napastnika, który będzie dla nich punktem odniesienia, trzeba być bardzo dobrym i posiadać balans. Dzisiaj widziałem wielkie oddanie wszystkich graczy. Podczas tych dwóch spotkań mieliśmy trochę pecha. W pierwszym meczu byliśmy bardziej zrównoważeni, bo graliśmy bardziej defensywnie.

- Dzisiaj Barcelona strzeliła trzy gole, ale nie sądzę, że zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Na Alonso powinien zostać podyktowany rzut karny. Gdybyśmy wówczas doprowadzili do stanu 1-2, to nałożyłoby na rywali trochę presji. Moi piłkarze wykonali świetną pracę - powiedział Conte.