Cztery gole w hicie Ekstraklasy. Raków Częstochowa dogonił Lecha Poznań [WIDEO]

2025-09-24 21:01:49; Aktualizacja: 1 godzina temu
Cztery gole w hicie Ekstraklasy. Raków Częstochowa dogonił Lecha Poznań [WIDEO] Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Raków Częstochowa w środę rozegrał zaległe spotkanie z Lechem Poznań w ramach szóstej kolejki Ekstraklasy. Mecz zakończył się remisem 2-2, choć przyjezdni w pewnym momencie prowadzili dwiema bramkami.

Raków Częstochowa wpadł w spory dołek, o czym dobitnie świadczą jego ostatnie wyniki. Wicemistrz kraju przed środowym spotkaniem z Lechem Poznań nie wygrał w Ekstraklasie już od trzech meczów z rzędu.

Podopieczni Marka Papszuna liczyli więc mocno, że tego dnia przełamią w końcu złą passę i pokonają drużynę z Bułgarskiej przed własną publicznością.

Pierwsza połowa nie poszła jednak po ich myśli. Po nieuznanym golu Iviego Lópeza przyjezdni przejęli kontrolę nad spotkaniem, co poskutkowało dwoma trafieniami. Najpierw strzałem zza pola karnego Bartosza Mrozka pokonał Joel Perreira, a następnie solową akcję trafieniem zwieńczył Luis Palma.

Lech prowadził więc do przerwy 2-0, a mogło być jeszcze wyżej, ponieważ sędzia nie uznał wcześniej dwóch bramek zdobytych przez gości.

Druga odsłona starcia była zgoła odmienna. Przebieg meczu odmieniła czerwona kartka, którą w 53. minucie za nieodpowiedzialne wejście w nogi Zorana Arsenicia obejrzał Luis Palma.

Wykluczenie w obozie rywala zadziałało na graczy Rakowa jak woda na młyn. Już w 64. minucie gospodarze zanotowali kontaktowego gola, którego strzelił Péter Baráth, a chwilę później do remisu z rzutu karnego doprowadził López.

Grający w przewadze Raków szybko odrobił dwubramkową stratę i jednocześnie miał jeszcze sporo czasu, by pokusić się o trafienie numer trzy. Wydawało się, że ten cel został zrealizowany, bo w końcówce futbolówkę do bramki uderzeniem głową skierował Jonatan Braut Brunes, ale i tym razem Szymon Marciniak nie mógł uznać gola, ponieważ po analizie VAR dopatrzono się w tej sytuacji spalonego.

Raków ostatecznie zremisował z Lechem 2-2 i zanotował w ten sposób czwarte ligowe spotkanie z rzędu bez zwycięstwa. Poznaniacy natomiast zmarnowali fantastyczną szansę na triumf w hicie Ekstraklasy, trwoniąc po przerwie dwubramkową przewagę.